Naj... I rundy fazy zasadniczej PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwsza runda meczów fazy zasadniczej PlusLigi 2014/2015 już za nami. Co ciekawego wydarzyło się w trakcie trzynastu kolejek spotkań?

Najlepsza drużyna i najdłuższa seria zwycięstw: PGE Skra Bełchatów 

I rundę fazy zasadniczej PlusLigi zdominowali siatkarze broniącej mistrzowskiego tytułu PGE Skry Bełchatów. Ekipa prowadzona przez szkoleniowca Miguela Falaskę grała bardzo efektownie, a do tego skutecznie, odprawiając z kwitkiem kolejnych przeciwników.   [ad=rectangle] Bełchatowianie zakończyli pierwszą fazę z bilansem 13 zwycięstw oraz 0 porażek, dzięki czemu z dorobkiem 37 punktów są liderem rozgrywek, przed Asseco Resovią Rzeszów (33 punkty) oraz Lotosem Treflem Gdańsk (30 punktów).

Najwięksi nieobecni: Grzegorz Bociek (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Denis Kaliberda (Jastrzębski Węgiel) i Artur Szalpuk (AZS Politechnika Warszawska)

1 października, tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu PlusLigi, na środowisko siatkarskie jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość o poważnej chorobie (nowotwór układu limfatycznego) atakującego reprezentacji Polski i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Grzegorza Boćka, który został zmuszony do zawieszenia sportowej kariery. Wobec tego w I rundzie fazy zasadniczej PlusLigi kędzierzynianie musieli radzić sobie bez jednego ze swoich liderów w poprzednim sezonie i na początku rozgrywek mieli spore problemy w ofensywie, a Holender Kay van Dijk nie wypełnił dziury po Boćku.

Denis Kaliberda miał być godnym zastępcą Michała Kubiaka w ekipie Jastrzębskiego Węgla, lecz po jednym meczu w 1. kolejce przeciwko BBTS-owi Bielsko-Biała Niemiec doznał urazu, który wyeliminował go z gry do końca sezonu.

Również sporym nieobecnym był 19-letni przyjmujący warszawian, Artur Szalpuk, który zagrał w trzech pierwszych kolejkach, pokazując się z dobrej strony, jednakże w pozostałych spotkaniach nie mógł wystąpić z powodu kontuzji.

Największe objawienia: Dmytro Paszycki (Cuprum Lubin) i Michał Filip (AZS Politechnika Warszawska)

W pierwszej fazie sezonu dobrą formą błysnęli ukraiński środkowy Cuprum Lubin, Dmytro Paszycki oraz atakujący AZS Politechniki Warszawskiej, Michał Filip, którzy dość niespodziewanie byli liderami swoich zespołów.

Paszycki kilkukrotnie zdobywał w spotkaniach blisko 20 punktów, co nieczęsto zdarza się zawodnikom grającym na jego pozycji. Natomiast Filip, nominalny przyjmujący, udanie wywiązał się ze swojej nowej roli i zaczął aspirować do miana jednego z najlepszych atakujących ligi. Sprawdzianem dla młodego Polaka z pewnością będzie dalsza część sezonu.

Największy postęp względem poprzedniego sezonu: Lotos Trefl Gdańsk 

Potrzeba było sprowadzić do Gdańska dwóch Włochów (Andrea Anastasi i Marco Falaschi) oraz dwóch medalistów mistrzostw świata (Mateusz Mika, Piotr Gacek), żeby Lotos Trefl w końcu zaczął grać na miarę oczekiwań, gdyż w poprzednich sezonach, mimo niezłych składów, często zawodził.

Gdańszczanie zakończyli I rundę fazy zasadniczej z dorobkiem 11 zwycięstw i tylko 2 porażek (30 punktów), dzięki czemu plasują się na 3. miejscu w PlusLidze, ustępując PGE Skrze Bełchatów (37 punktów) oraz Asseco Resovii Rzeszów (33 punkty).

Najwięcej widzów: podczas meczu PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów w łódzkiej Atlas Arenie 

Zorganizowanie meczu mistrza z wicemistrzem Polski w Atlas Arenie okazało się strzałem w "10", gdyż kibice wypełnili łódzki obiekt do ostatniego miejsca, stawiając się w hali w Łodzi w liczbie 12,5 tysiąca.

Wprawdzie pojedynek PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów okazał się jednostronnym widowiskiem (3:0), lecz kibice na trybunach bawili się bardzo dobrze, stwarzając ciekawą oprawę tej konfrontacji.

Najlepsze mecze: PGE Skra Bełchatów - Lotos Trefl Gdańsk 3:2 (29:27,25:19,28:30, 19:25, 16:14) oraz Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (25:20, 22:25, 25:16, 14:25, 17:15)

Mecze Lotosu Trefla Gdańsk z PGE Skrą Bełchatów oraz Asseco Resovią Rzeszów okazały się pasjonującymi widowiskami, z wieloma ciekawymi akcjami i zwrotami akcji. Obydwa te pojedynki skończyły się dopiero po trzymających w napięciu do samego końca tie-breakach, w których raz więcej krwi zachowali bełchatowianie, zaś raz lepiej końcówkę starcia z rzeszowianami rozegrali gdańszczanie.

Najdłuższa seria porażek i najmniej zwycięstw: MKS Banimex Będzin 

Tygrysy z Będzina w I rundzie spotkań fazy zasadniczej PlusLigi nie "kąsały" rywali, lecz 12-krotnie były poskromione przez swoich przeciwników. MKS po najdłuższej passie - siedmiu z rzędu - porażek pokonał 8 listopada AZS Częstochowa 3:1 i to było jedyne jego zwycięstwo w historii swoich dotychczasowych występów w PlusLidze.   Najbliżej zmiany trenera: w Indykpolu AZS-ie Olsztyn  

Przed sezonem w AZS-ie Olsztyn doszło do kilku zmian w składzie, gdyż do zespołu dołączyli Lévi Alves Cabral, Frantisek Ogurcak, Juraj Zatko, Michał Potera i Maciej Zajder, a olsztyńscy kibice liczyli na podobną grę swoich ulubieńców jak w poprzednim sezonie.

Jednak olsztynianie zawodzili od początku rozgrywek PlusLigi 2014/15 i po porażce z AZS Politechniką Warszawską 15 listopada trener Krzysztof Stelmach poddał się pod ocenę zarządu klubu. Ten postawił mu ultimatum, że jeśli ekipa z Olsztyna w starciach z Czarnymi Radom, AZS-em Częstochowa i Effectorem Kielce nie odniesie przynajmniej dwóch zwycięstw, to będzie musiał się pożegnać z pełnioną funkcją.

Na szczęście szkoleniowca Stelmacha jego podopieczni poradzili sobie z częstochowianami oraz z kielczanami, dzięki czemu ten zachował swoją posadę.

Najbardziej spektakularna akcja: rozegranie Ferdinanda Tille do Karola Kłosa 

Pod koniec III seta meczu PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów w Atlas Arenie, niemiecki libero Ferdinand Tille popisał się spektakularnym rozegraniem na środek siatki do Karola Kłosa, który zamienił je na punkt dla bełchatowian.  Największe rozczarowanie: postawa Indykpolu AZS-u Olsztyn 

Olsztynianie, mimo dwóch zwycięstw w ostatnich meczach I rundy fazy zasadniczej z AZS-em Częstochowa oraz Effectorem Kielce, z pewnością nie zaliczą pierwszej fazy rozgrywek do udanych, gdyż z bilansem 4 zwycięstw i 9 porażek (12 punktów) zajmują 10. pozycję w tabeli i tracą do ósmego miejsca pięć punktów.

Największe zaskoczenia: Cuprum Lubin i AZS Politechnika Warszawska 

Beniaminek z Lubina w pierwszych trzynastu meczach sezonu 2014/15 PlusLigi pokazał się z bardzo dobrej strony i z dorobkiem 7 wygranych oraz 6 przegranych znajduje się na 7. miejscu w tabeli rozgrywek. Lubinianie po drodze pokonali między innymi wyżej notowane zespoły jak ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Lotos Trefl Gdańsk.

AZS Politechnika Warszawska, której trenerem jest Jakub Bednaruk, zaprezentowała się udanie, często zaskakując siatkarskich ekspertów oraz swoich faworyzowanych przeciwników. Warszawianie, zwani "młodymi wilkami", plasują się na 8. pozycji z dorobkiem 19 punktów.

Najlepszy punktujący: Michał Filip (AZS Politechnika Warszawska)

Michał Filip był motorem napędowym AZS Politechniki Warszawskiej w pierwszej fazie rundy zasadniczej i z dorobkiem 251 oczek jest liderem klasyfikacji najlepiej punktujących, w której wyprzedza Jakuba Jarosza (228 punktów) i Konstantina Cupkovicia (217 punktów).   Czołówka najlepiej punktujących: 1. Michał Filip (AZS Politechnika Warszawska) - 251 pkt 2. Jakub Jarosz (Transfer Bydgoszcz) - 228 pkt  3. Konstantin Cupković (Transfer Bydgoszcz) - 217 pkt 4. Murphy Troy (Lotos Trefl Gdańsk) - 209 pkt 5. Dick Kooy (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) - 208 pkt 6. Mateusz Mika (Lotos Trefl Gdańsk) - 204 pkt

Najlepszy blokujący: Dmytro Paszycki (Cuprum Lubin)

Dmytro Paszycki (nr 9)
Dmytro Paszycki (nr 9)

Środkowy Dmytro Paszycki z Cuprum Lubin ma za sobą świetną rundę, w której okazał się królem "czap" i z dorobkiem 49 oczek w tym elemencie jest zdecydowanym liderem zestawiania najlepiej blokujących zawodników PlusLigi. Paszycki notował blokiem średnio 0,94 punktu na set.   Czołówka najlepiej blokujących: 1. Dmytro Paszycki (Cuprum Lubin) - 49 pkt 2. Piotr Hain (Indykpol AZS Olsztyn) - 36 pkt 3. Mateusz Sacharewicz (AZS Politechnika Warszawska) - 36 pkt 4. Patryk Czarnowski (Jastrzębski Węgiel) - 35 pkt 5. Wojciech Grzyb (Lotos Trefl Gdańsk) - 35 pkt 6. Michał Filip (AZS Politechnika Warszawska) - 35 pkt

Najlepszy zagrywający: Mariusz Wlazły (PGE Skra Bełchatów)

Mariusz Wlazły tradycyjnie szalał w polu serwisowym, często gnębiąc przyjmujących rywali swoimi trudnymi zagrywkami. Wlazły serwisami wywalczył dla swojego zespołu łącznie 24 oczka, co daje 0,63 punktu na set.

Czołówka najlepiej zagrywających: 1. Mariusz Wlazły (PGE Skra Bełchatów) - 24 pkt 2. Zbigniew Bartman (Jastrzębski Węgiel) - 21 pkt 3. Konstantin Cupković (Transfer Bydgoszcz) - 20 pkt 4. Nicolas Marechal (PGE Skra Bełchatów) - 19 pkt 5. Mateusz Bieniek (Effector Kielce) - 19 pkt 6. Murphy Troy (Lotos Trefl Gdańsk) - 18 pkt

Najlepiej przyjmujący: Paweł Zatorski (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

Paweł Zatorski od początku sezonu prezentuje równą, wysoką formę i praktycznie w każdym spotkaniu jest jednym z najlepszych zawodników kędzierzynian. Zatorski okazał się najlepiej przyjmującym siatkarzem w I rundzie fazy zasadniczej PlusLigi 2014/15.

Czołówka najlepiej przyjmujących (przyjęcie perfekcyjne): 1. Paweł Zatorski (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) - 45 proc. 2. Adrian Buchowski (Effector Kielce) - 37 proc. 3. Michał Ruciak (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) - 35 proc. 4. Facundo Conte (PGE Skra Bełchatów) - 33 proc. 5. Kacper Piechocki (PGE Skra Bełchatów) - 33 proc. 6. Damian Wojtaszek (Jastrzębski Węgiel) - 32 proc.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Pasiu Częstochowa
5.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zamiast Szalpuka, Bąkiewicz. Widać duży brak niewiedzy autora tekstu :)  
avatar
Kicu
5.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Paweł Zatorski - najlepiej przyjmujący z dużą przewagą nad "konkurencją", ale do 6-stki pierwszej fazy się nie załapał ;) Czytaj całość