Starcie pod włoskim dowództwem - zapowiedź meczu MKS Banimex Bedzin - Indykpol AZS Olsztyn

W Sosnowcu na zakończenie 22. kolejki PlusLigi dojdzie do konfrontacji dwóch ekip z końca ligowej tabeli. Dodatkowych emocji dodaje fakt, że obie drużyny są prowadzone przez włoskich szkoleniowców.

Choć mogłoby się wydawać, że po poniedziałkowym pojedynku w popularnym "Żeromie" nie można spodziewać się wielkich emocji, to starcie to zapowiada się ciekawie. Po przeciwnych stronach siatki staną bowiem zespoły, które w ostatnim czasie spisują się lepiej. Jest to z pewnością dobry znak dla szkoleniowców drużyn oraz ich kibiców, faza zasadnicza zbliża się ku końcowi, a po niej nadejdzie czas na najważniejsze spotkania sezonu.
[ad=rectangle]
Poza miejscem w dolnej części tabeli obie ekipy łączy fakt, że w ostatnim czasie pokonały ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Najpierw w ramach 20. kolejki uczynili to będzinianie, którzy triumfowali po tie-breaku, a w następnej serii spotkań to olsztynianie cieszyli się z wygranej, odniesionej ponadto w czterech setach.

W poprzedniej kolejce Akademicy zapisali więc na swoim koncie zwycięstwo, w przeciwieństwie do MKS-u. Zagłębiacy rozgrywali ważne spotkanie w Częstochowie, które przegrali po tie-breaku, mimo że prowadzili już 2:1. - Po wygranej z ZAKSĄ liczyliśmy na kolejne zwycięstwo, po to ciężko trenujemy. Do Częstochowy przyjechaliśmy po triumf. Nie udało nam się, po trzecim secie uwierzyliśmy, że wygramy za trzy punkty - wyjaśnił Mariusz Gaca, środkowy MKS-u.

Problemem Tygrysów ponownie był spadek koncentracji w newralgicznych momentach jakimi są końcówki poszczególnych odsłon. Jednak w postawie drużyny widać progres, który - jak przyznają sami siatkarze - jest wynikiem pracy z nowym szkoleniowcem. Roberto Santilli objął stery MKS-u ostatniego dnia grudnia minionego roku, a praca na treningach oraz nad mentalnością jego podopiecznych przynosi widoczne efekty.

Z kolei Indykpolem AZS dowodzi Andrea Gardini, który po poprzedniej kolejce miał wiele powodów do zadowolenia z postawy swoich siatkarzy. - Mój zespół zagrał świetne spotkanie. Był waleczny, był jednością na boisku. Oczywiście popełnialiśmy też trochę błędów. Ale jestem zadowolony, że zespół wciela moją ideę, aby nie używać tylko siły, żeby różnicować grę - powiedział po wygranej.

Siłą rzeczy po pokonaniu ZAKSY w szeregach olsztynian panowały wyśmienite nastroje. - Jak na nas zagraliśmy nieźle. Na boisku pojawili się prawie wszyscy i każdy coś wniósł. Zmiany były trafione. Cieszy to tym bardziej, że graliśmy z jednym z czołowych zespołów. Teraz wchodzimy do gry z ekipami, z którymi będziemy się bili o jak najlepszą pozycję przed play-offami - zauważył Maciej Dobrowolski.

Andrea Gardini kontra Roberto Santilli - zespół którego trenera wyjdzie zwycięski z batalii?
Andrea Gardini kontra Roberto Santilli - zespół którego trenera wyjdzie zwycięski z batalii?

Nie tylko dla AZS-u końcówka sezonu zasadniczego przyniesie mecze, w których po drugiej stronie siatki staną przeciwnicy o zbliżonym potencjale. Terminarz olsztynian na ostatnie kolejki rysuje się następująco - zmierzą się oni (nie licząc poniedziałkowego pojedynku) z AZS-em Politechnika Warszawska, Cerrad Czarnymi Radom, Effectorem Kielce oraz AZS-em Częstochowa. Z kolei Tygrysy zagrają z BBTS-em Bielsko-Biała, AZS-em Politechnika Warszawska, Cuprum Lubin oraz na zakończenie z Effectorem Kielce.

Która z drużyn dowodzona przez włoskiego trenera okaże się lepsza? Podczas pierwszej części sezonu zasadniczego, w Olsztynie, górą byli Akademicy. Prowadzili oni 2:1, lecz Zagłębiakom udało się doprowadzić do tie-breaka, a w decydującej odsłonie zdecydowanie lepsi okazali się gospodarze, którzy pozwolili rywalom zdobyć tylko siedem punktów.

MKS Banimex Będzin - Indykpol AZS Olsztyn / poniedziałek, 2.02.2015, godz. 18:00

Źródło artykułu: