Christian Fromm: Odwdzięczam się trenerowi dobrą grą za zaufanie

Pierwszy mecz pojedynku play off 12 Ligi Mistrzów pomiędzy Jastrzębskim Węglem a Sir Safety Perugia wygrał wicemistrz Włoch. Bardzo duża w tym zasługa Niemca, który zdobył 28 punktów.

Ola Piskorska
Ola Piskorska
Po bardzo zaciętym pięciosetowym spotkaniu mecz w Jastrzębiu ostatecznie wygrał zespół Sir Safety Perugia, co oznacza, że Włosi mają na koncie 2 punkty, a polska drużyna jeden. W tej sytuacji w spotkaniu rewanżowym u siebie wygrana dowolnym stosunkiem setów da podopiecznym trenera Nikoli Grbicia awans do drugiej rundy. - Oczywiście cieszę się z dwóch punktów, które zdobyliśmy na wyjeździe, ale nie jestem do końca usatysfakcjonowany rezultatem, bo była szansa na wywiezienie z Jastrzębia nawet pełnej puli. To zwycięstwo daje nam pewną przewagę przed rewanżem, ale Jastrzębski Węgiel to bardzo dobra drużyna i mamy świadomość, że czeka nas jeszcze ciężka walka o awans do kolejnej rundy - mówił po spotkaniu Christian Fromm.
Pierwsze dwa sety spotkania były bardzo jednostronne, najpierw Jastrzębski Węgiel dominował na boisku, a w kolejnej odsłonie goście. Dopiero od trzeciego seta walka zrobiła się bardziej wyrównana. Obie ekipy popełniły w tym meczu ponad 60 błędów własnych. - To prawda, że błędów było sporo, ale sądzę, że mimo to mecz mógł się podobać. Był na niezłym poziomie sportowym i do końca bardzo emocjonujący i zacięty. Ale oczywiście mam nadzieję, że w rewanżu uda nam się część tych błędów wyeliminować i zagramy lepiej. W pierwszym secie przeciwnik kompletnie rozbił nas swoją trudną zagrywką i nic nam nie wychodziło. Wychodząc na drugiego seta założyliśmy sobie, że postaramy się zagrać tak samo agresywnie jak oni we wszystkich elementach, odrzucić ich od siatki i zmusić do popełniania błędów. Daliśmy z siebie wszystko w tym drugim secie i to przyniosło efekty - cieszył się niemiecki przyjmujący. Z kim z pary PGE Skra Bełchatów - Cucine Lube Banca Treia chciałby się spotkać w następnej rundzie w przypadku awansu? - Bardzo trudne pytanie! Oba zespoły to najwyższa europejska półka. Ale ponieważ bardzo lubię grać w Polsce, to wybieram Skrę. Chętnie wrócę do waszego kraju na kolejny mecz - uśmiechnął się młody zawodnik.Christian Fromm dopiero od tego sezonu ma kontrakt z mocnym i mającym duże ambicje klubem z Perugii i jest bardzo zadowolony z tego wyboru. - Dostałem bardzo dużo zaufania od trenera Grbicia, który prawie od początku wystawiał mnie w szóstce i mam poczucie, że odpłacam mu swoją dobrą grą, tak jak w meczu w Jastrzębiu. Moje przyjście do zespołu z Perugii oceniam jako wyraźny krok naprzód w moim rozwoju siatkarskim. Czuję się tu bardzo dobrze. Ekipa jest bardzo sympatyczna, sportowo też wszyscy prezentują wysoki poziom. Mam nadzieję, że będziemy grali z meczu na mecz lepiej, co pozwoli nam osiągnąć jakieś sukcesy w lidze i w Lidze Mistrzów. Byłoby dobrze zakończyć ten sezon z jakimś trofeum, a stać nas na to - ocenił swój zespół zawodnik, który zdobył już 223 punkty w rozgrywkach ligowych i jest na 14. miejscu najlepiej punktujących.
Christian Fromm był najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu w meczu przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi Christian Fromm był najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu w meczu przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi
24-letni przyjmujący dostał powołanie do reprezentacji narodowej Niemiec w minionym sezonie, ale nie odegrał w niej zbyt dużej roli. Podczas mistrzostw świata większość meczów spędził na trybunach i choć ma w domu brązowy medal, to nie jest zadowolony. - Nie będę ukrywał, że spodziewałem się więcej po sezonie reprezentacyjnym, chciałem odegrać większą rolę w drużynie, zwłaszcza, że był to sezon mistrzostw świata. Ale decyzje naszego trenera były jakie były, czasem tak się zdarza w życiu zawodnika, że trener ma inną wizję zespołu w danym momencie. Wtedy nie pozostaje nic innego, jak zacisnąć zęby i jeszcze ciężej pracować. W tym sezonie klubowym gram o wiele więcej niż wcześniej, jestem w wyjściowym składzie dobrego klubu w mocnej lidze, czuję, że robię duże postępy i mam nadzieję, że to się przełoży na moje występy w nadchodzącym sezonie reprezentacyjnym. Na pewno cały czas będę walczyć o miejsce w szóstce naszej kadry i to jest mój cel - zapowiedział ambitny podopieczny trenera Vitala Heynena.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×