Tomasz Wasilkowski przed fazą play-off: Mamy swoje ambicje
Dąbrowski MKS czeka wymagające starcie w ćwierćfinale zmagań Orlen Ligi z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna. - Zapowiada się ciekawe widowisko - uznał drugi szkoleniowiec Zagłębianek.
Ekipa z Dębowego Miasta dwukrotnie uległa w tym sezonie podopiecznym Bogdana Serwińskiego, aczkolwiek uraz Sylwii Wojcieskiej, wykluczający jedną z najlepszych środkowych Orlen Ligi z gry do końca sezonu, nie pozwala bez zastanowienia stawiać Mineralnych na pozycji faworyta konfrontacji. - Strata Sylwii Wojcieskiej to duże osłabienie. Przez ostatnie dwa sezony Sylwia prezentuje się bardzo dobrze, zwłaszcza w bloku. Myślę, że z nią w składzie drużyna nabrała bardzo dużej pewności, lecz zdaję sobie również sprawę, że trudne sytuacje mobilizują do jeszcze większego wysiłku, a Justyna Sosnowska zrobi wszystko, żeby nie dało się odczuć braku Sylwii. To bardzo ambitna zawodniczka. My również mamy swoje ambicje, więc zapowiada się ciekawe widowisko - stwierdził były członek sztabu szkoleniowego sopockiego Atomu.
Według Wasilkowskiego kontuzje i kłopoty zdrowotne siatkarek MKS-u, które mocno komplikowały sytuację kadrową zespołu w ciągu całej rundy zasadniczej ekstraklasy, już nie będą tak doskwierały Juanowi Manuelowi Serramalerze. - Problemy, które pojawiły się pod koniec rundy zasadniczej, powolutku ustępują. Myślę, że w naszym przypadku jest to bardzo ważne, aby mieć do dyspozycji wszystkie zawodniczki. Kaciaryna, Tamara, Asia czy Natalia czują się już dobrze, to twarde, ambitne dziewczyny, więc cokolwiek by się nie działo, będą gotowe do gry - zapowiedział.
Karolina Różycka: To absurdalne, że pierwszy mecz gramy na wyjeździe, mimo wyższej pozycji w tabeli