Małgorzata Lis: Jesteśmy przygotowane taktycznie

Siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała pokonały w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Impel Wrocław 3:0. W czwartek w hali Orbita zostanie rozegrany kolejny pojedynek, który być może zakończy rywalizację.

Sobotnie spotkanie pierwszej rundy play-off Orlen Ligi zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem bielszczanek, które po raz pierwszy w tym sezonie zdołały pokonać zespół z Wrocławia. Podopieczne Leszka Rusa prezentowały się skutecznie w każdym z elementów, co poskutkowało wygraną bez straty seta.
[ad=rectangle]

Liderkami BKS-u Aluprof Bielsko-Biała były skrzydłowe - Helena Horka oraz Heike Beier, które dołożyły swoją cegiełkę w grze na siatce. Z kolei świetnie w defensywie spisywała się libero, Mariola Wojtowicz. - W pierwszym meczu z wrocławiankami wszystko nam wychodziło. Byłyśmy bardzo zdeterminowane oraz skoncentrowane, bo nie chciałyśmy pozwolić sobie na chwile zwątpienia czy euforii. Chwała nam za to, że pomimo wyraźnej przewagi, udawało nam się trzymać wynik do końca. Zwietrzyłyśmy swoją szansę na dobrą grę od pierwszego do ostatniego gwiazdka - stwierdziła po meczu środkowa bielskiej drużyny, Małgorzata Lis.

Co ciekawe, dwa tygodnie temu obydwa zespoły rywalizowały ze sobą w ćwierćfinale Pucharu Polski. Tamten pojedynek miał zdecydowanie inny przebieg, a Impel Wrocław zwyciężył bez problemów 3:0. - Oglądałyśmy ten mecz wielokrotnie. Skupiłyśmy się zarówno na naszych błędach, jak i poczynaniach przeciwniczek. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowane taktycznie. Myślę, że rywalki także znają już nasze zagrania. Do tej pory nie udało nam się z nimi wygrywać, bowiem w czterech dotychczasowych spotkaniach przegrałyśmy aż trzy razy. Mam nadzieję, że w tym najważniejszym momencie przyjdzie nam wygrywać - podkreślała zawodniczka.

Małgorzata Lis ma nadzieję, że BKS Aluprof Bielsko-Biała awansuje do półfinału
Małgorzata Lis ma nadzieję, że BKS Aluprof Bielsko-Biała awansuje do półfinału

Kolejny pojedynek rywalizacji bielsko-wrocławskiej odbędzie się w czwartek w hali Orbita. W przypadku zwycięstwa podopiecznych Tore Aleksandersena, mecz numer trzy rozegrany zostanie w piątek. - Bardzo chciałabym, abyśmy utrzymały naszą koncentrację oraz formę do czwartku. Nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż nasz awans do najlepszej czwórki Orlen Ligi. Oczywiście będzie nieco trudniej, bowiem zagramy we wrocławskiej hali, ale jestem dobrej myśli. Wierzę, że będziemy cieszyć się z ogromnego sukcesu - zakończyła Lis.

Źródło artykułu: