Paulina Głaz: Gra przeciwko byłemu zespołowi przysparza więcej emocji

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przyjmująca rzeszowskiego zespołu rozpoczęła mecz przeciwko swojej byłej drużynie w podstawowej szóstce i znacznie przyczyniła się do triumfu przyjezdnych.

Duży krok w kierunku wygrania dwumeczu z Pałacem Bydgoszcz uczyniły rzeszowianki. W sobotni wieczór w hali Łuczniczka drużyna gości wygrała w trzech setach i ze spokojem może oczekiwać środowego rewanżu. Jedną z bohaterek gości była Paulina Głaz, która obok Emilii Muchy, Pauli Szeremety i Magdaleny Hawryły była najlepiej punktującą w zespole. [ad=rectangle]

Dla młodej przyjmującej sobotni pojedynek był okazją powrotu do hali, w której reprezentowała barwy Pałacu w latach 2012-2014. Co ciekawe w ostatnich spotkaniach Mariusz Wiktorowicz nie widział miejsca dla tej siatkarki w podstawowym składzie, ale w Łuczniczce Głaz rozpoczęła mecz w wyjściowym zestawieniu. - Gra przeciwko byłemu zespołowi zawsze przynosi dodatkowe emocje. Fajnie było spotkać się z dziewczynami i z nimi zagrać. Poza boiskiem jesteśmy dla siebie miłe i świetnie się dogadujemy. Kiedy stajemy po przeciwnej stronie siatki to jednak gramy dla swojej drużyny i walczymy o zwycięstwo - przyznała Głaz.

Decyzja o postawieniu w podstawowym składzie na ex-bydgoszczankę mogła być dla wielu zaskoczeniem. Czy sama zawodniczka spodziewała się takiej decyzji trenera? -  Cieszę się, że mogłam zagrać cały mecz. Nie istotne czy jest się zawodniczką podstawową czy rezerwową. Ważne, aby pomóc zespołowi i wnieść trochę świeżości w trudnych sytuacjach na parkiecie. Ostatnio pełniłam rolę rezerwowej i wychodząc na boisko miałam pewne obawy, że coś może nie wyjść. Dostałam i dostaję jednak ogromne wsparcie od koleżanek i trenerów z zespołu, więc strach szybko minął - stwierdziła przyjmująca Developresu SkyRes Rzeszów.

Paulina Głaz zdobyła w starciu z Pałacem 11 punktów, przy 31 proc. skuteczności w ataku
Paulina Głaz zdobyła w starciu z Pałacem 11 punktów, przy 31 proc. skuteczności w ataku

Podczas dwuletniej przygody z Pałacem główna zainteresowana nie otrzymała od Rafała Gąsiora zbyt wielu szans na pokazanie swoich umiejętności. Czym kierowała się zawodniczka podejmując decyzję o zmianie barw klubowych? - Po wygaśnięciu kontraktu z bydgoską drużyną chciałam znaleźć sobie nowego pracodawcę i wybór padł na rzeszowski zespół - zakończyła swoją wypowiedź Głaz.

Rewanżowe starcie pomiędzy rzeszowiankami i Pałacem Bydgoszcz odbędzie się w najbliższą środę w hali na Podpromiu o godzinie 18:00. Zwycięzca dwumeczu w kolejne rundzie walki o miejsca 5-12 w Orlen Lidze zmierzy się z SK bank Legionovia Legionowo.

Źródło artykułu:
Czy Paulina Głaz podjęła dobrą decyzję przechodząc z bydgoskiego klubu do Developresu SkyRes Rzeszów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
stary kibic
30.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rzeszów skomponował w ogóle bardzo młodą i sympatyczną ekipę. :) Wystarczy obejrzeć na stronce Developresu .. Śliwińska, Jagodzińska, Nowakowska, Mucha, Hawryła... I nawet jeszcze młodsze junio Czytaj całość
avatar
M Darek
30.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paulina to zdolna siatkarka , jedna z atrakcyjniejszych w lidze. Fajna dziewczyna.