Siatkarkom Ettore Guidettiego po przegranej rywalizacji w I rundzie play-off o półfinały Orlen Ligi z Chemikiem Police, w kolejnej fazie mistrzostw Polski przyszło zmierzyć się z Developresem SkyRes Rzeszów. Pierwszy, z dwóch zaplanowanych meczów rozgrywany na terenie beniaminka, wygrały 3:1.
[ad=rectangle]
- To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Przyjechałyśmy do Rzeszowa, przede wszystkim walczyć. Czeka nas jeszcze drugie spotkanie. Teraz było ciężko, bardzo bałyśmy się tego meczu, ale udało się i mecz u nas powinien być dla nas łatwiejszy z mentalnego punktu widzenia - mówiła po pierwszym play-offowym starciu z beniaminkiem MVP zawodów, Daria Paszek.
Przewagą jej drużyny było ryzyko podejmowane w kluczowych momentach setów, które się opłaciło w przeciwieństwie do rywalek. - Nie graliśmy 15 dni i mieliśmy swoje problemy. Zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. W szczególności nasza defensywa, bardzo dobrze spisały się Daria Paszek i Ola Wójcik - skomentował przebieg potyczki Ettore Guidetti.
Podopieczne włoskiego szkoleniowca długo wchodziły w mecz, w efekcie przegrywając pierwszą partię do 20. Wszystko za sprawą braku w meczowej dwunastce Pauli Szeremety, atakującej podkarpackiej drużyny, której miejsce w wyjściowej szóstce uzupełniła Paulina Głaz. - To było trochę dziwne, ponieważ nasze drużyny są znane z tego, że grają bardzo mocnym atakiem na prawym skrzydle. Developres był zmuszony to zmienić. Było to kompletnie coś innego na co się przygotowywaliśmy. Dobrze to świadczy o dziewczynach, że potrafiły się dostosować - dodaje trener Legionovii.
Spotkanie rewanżowe decydujące o końcowym wyniku rywalizacji odbędzie się 21 kwietnia w Legionowie.