Zmagania w Igrzyskach Europejskich są weryfikacją idei Jacka Nawrockiego - w jego wyborze na trenera reprezentacji seniorek pokładano bowiem duże nadzieje. Marzenia o nawiązaniu do dawnych lat ziściły się już w momencie ujawnienia listy powołanych na bieżący sezon, znalazły się na niej głośne nazwiska. Na Igrzyska Europejskie pojechały chociażby Anna Werblińska czy Katarzyna Skowrońska-Dolata.
[ad=rectangle]
Jednak siłą polskiej reprezentacji nie miały być nazwiska, a team spirit. Ten doskonale widoczny był w spotkaniu inaugurującym występy Biało-Czerwonych w turnieju. Choć nasze kadrowiczki przegrywały wtedy 1:2, to zdołały pokonać Turczynki po tie-breaku. Trzeba oddać, że był to udany mecz dla Nawrockiego, który po raz pierwszy poprowadził Polki.
Po pokonaniu jednych z faworytek Igrzysk Europejskich nadeszło gorzkie rozczarowanie. W starciu z Azerbejdżanem Biało-Czerwone zaprzepaściły szansę na zwycięstwo w premierowym secie, a potem nie nawiązały już zaciętej walki z rywalkami. Jacek Nawrocki zwlekał ze zmianami, co tłumaczył docieraniem się siatkarek i pracą nad własną grą. Na tych aspektach Polki będą mogły skupić się już w środę rano.
Wtedy po przeciwnej stronie siatki staną reprezentantki Rumunii. W tym spotkaniu naszym kadrowiczkom nie powinna towarzyszyć nerwowość, gdyż mają już za sobą dwa oficjalne spotkania. Jednak jest i druga strona medalu - obecnie Polki plasują się na dnie tabeli swojej grupy, a gorsze od nich są jedynie... Rumunki. Trudno jednoznacznie i ze spokojem ducha nazwać Biało-Czerwone zdecydowanymi faworytkami konfrontacji.
Ważnymi aspektami w grze podopiecznych Jacka Nawrockiego będą cierpliwość i spokój, tak ważne w zespole, który dopiero nabiera wyraźnych kształtów. Równie ważne będą elementy gry - trudna zagrywka odrzuci Rumunki od siatki, co utrudni im wyprowadzanie skutecznych ataków. Podczas sezonu klubowego w ramach rozgrywek prowadzonych przez CEV rumuńskie drużyny cechowały się bowiem mocnym atakiem i walecznością w obronie, przekonały się o tym siatkarki Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza, które występowały w Pucharze CEV.
W środę Biało-Czerwone zmierzą się z teoretycznie najsłabszą drużyną w grupie A. Będzie to doskonała okazja do odbudowania morale i udowodnienia na co je stać. Czy godzina rozpoczęcia meczu będzie mieć wpływ na ich postawę? Trudno przewidzieć, ich poprzednie pojedynki rozpoczynały się bowiem wieczorami, a w obu zaprezentowały odmienną siatkówkę.
Pokonanie Rumunek przybliży Polki do awansu do ćwierćfinału Igrzysk Europejskich. Wygrana pomoże im w odbudowaniu morale, co będzie ważne przed kolejnymi spotkaniami - z Belgijkami i Włoszkami. - Czy najtrudniejsze już za nami? Nie wiem, bo oglądałem choćby Belgijki, które pokazały fajną siatkówkę, grając dobrym systemem. Moim zdaniem do każdego kolejnego meczu musimy wychodzić tak samo umotywowani i dobrze przygotowani. Zresztą już ruszyła operacja "Rumunia". Głupotą byłoby wpadanie w nerwy i wyciąganie pochopnych wniosków - powiedział na łamach serwisu orlenliga.pl trener Jacek Nawrocki.
Polska - Rumunia / środa, 17 czerwca br., godz. 8:00 czasu polskiego
Tabela grupy A
Drużyna | Mecze | Sety | Punkty |
---|---|---|---|
Azerbejdżan | 2-0 | 6:1 | 6 |
Turcja | 1-1 | 5:3 | 4 |
Belgia | 1-1 | 3:3 | 3 |
Włochy | 1-1 | 3:3 | 3 |
Polska | 1-1 | 3:5 | 2 |
Rumunia | 0-2 | 1:6 | 0 |
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)