LŚ, gr. B: Twierdza Teheran zdobyta! - relacja z meczu Iran - Polska

Reprezentacja Polski pokonała Iran na prawdopodobnie najtrudniejszym terenie na świecie, inkasując tym samym cenne trzy punkty do tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

Teheran jest ciężkim terenem dla wszystkich drużyn, które walczą z Iranem w Lidze Światowej. W tym miejscu zdołali wygrać tylko Brazylijczycy. Nic dziwnego, kibice mają specyficzny sposób dopingowania swoich idoli, a goście przyznają, że w hali jest tak głośno, że nie słyszą własnych myśli, trudno jest im także porozumiewać się między sobą.

W piątkowej potyczce po wielu spięciach pod siatką, nieporozumieniach z sędziami i wieloma kontrowersjami, zwycięsko wyszli gospodarze. Polacy, pozbawieni Bartosz Kurek, który podczas jednego z treningów poczuł ból, walczyli do ostatniej piłki, ale ostatecznie wyrwali tylko jeden punkt. W pierwszej kolejności w tabeli jednak liczą się zwycięstwa, dopiero później punkty i sety. 
[ad=rectangle]

Trener Stephane Antiga ponownie w wyjściowej szóstce postawił na Grzegorza Łomacza i Mateusza Mikę, który w ostatnich spotkaniach szybko schodził do kwadratu rezerwowych.

Bardzo mocno chcieli rozpocząć spotkanie Irańczycy, dobrze zagrywali, ale tym samym odpłacali się Polacy, na co rywale zdawali się nie być przygotowani. Od samego początku były problemy z decyzjami arbitrów, tuż przed pierwszą przerwą techniczną obradowano po ataku Michała Kubiaka i ostatecznie zarządzono powtórkę.

Cały czas jednak walka toczyła się punkt za punkt, kapitan Biało-Czerwonych, zresztą jak reszta drużyny, zdawał się być podwójnie zmobilizowany. Irańczycy zaczęli dobrze radzić sobie z zagrywkami, dobrze grali z kontry i zdołali odskoczyć (18:15). Wydawało się, że taka zaliczka wystarczy, ale skrzydłowi reprezentacji Polski byli skuteczni w ataki, w końcu po bloku Mateusza Miki udało się doprowadzić do remisu. W ostatnich akcjach Polacy popełnili łatwe błędy i przegrali pierwszą odsłonę.

Błyskawicznie zareagował szkoleniowiec mistrzów świata, oddelegowując do gry Fabiana Drzyzgę. Choć nie ustrzegł się błędów, szybko złapał rytm i gra naszych reprezentantów poprawiła się. Pomogli Irańczycy, którzy popełniali więcej błędów własnych i Polacy zbudowali sobie niewielką przewagę, którą utrzymali do samego końca. Przy stanie 11:14 jeden z naszych zawodników otrzymał żółtą kartkę, trudno jednak było powiedzieć, czym zawinił. Pod koniec uaktywnił się Amir Ghafour, ale set już był nie do uratowania.

Po regulaminowej przerwie siatkarze obu ekip powrócili na boisko i niewiele się zmieniło. Irańczycy grali falami, byli bezsilni wobec ataków Polaków, a po chwili sami notowali skuteczne serie. Przegrali już 5:8, by wrócić do gry na 11:10 po ataku ze środka Seyeda. Na niewiele się to zdało, bo Biało-Czerwoni ponownie zostawili rywali w tyle. Przy stanie 18:21 w trakcie akcji ucierpiał Jakub Jarosz, atakujący szybko jednak wrócił na parkiet i doprowadził do piłek setowych. Partię rozstrzygnął przy drugiej próbie atakiem po skosie Mateusz Mika.

Biało-Czerwoni wyciągnęli wnioski z piątkowej porażki, mocno rozpoczęli czwartą odsłonę. Do pierwszej regulaminowej przerwy walka była jeszcze wyrównana, ale później Polacy nakręcali się z każdą kolejną piłką. Nie do zatrzymania byli skrzydłowi, dobrze funkcjonował blok. Gospodarze zaczęli się denerwować i nie zdołali już nic wskórać. Biało-Czerwoni sięgnęli po pierwsze wyjazdowe zwycięstwo nad Iranem.

Iran - Polska 1:3 (25:23, 20:25, 20:25, 19:25)

Iran: Mahmoudi (12), Ebadipour (9), Marouf (3), Seyed Mousavi (9), Gholami (6), Mirzajanpour (10), Marandi (libero) oraz Ghaemi (4), Mahdavi (1), Senobar, Ghafour (5), Alizadeh (libero), Zarini.

Polska: Łomacz, Jarosz (22), Nowakowski (5), Bieniek (11), Kubiak (11), Mika (14), Zatorski (libero) oraz Możdżonek, Drzyzga, Wrona, Buszek.

Tabela grupy B:

MiejsceDrużynaMeczeZ-PSetyPunkty
1. USA 10 8-2 24:13 23
2. Polska 10 7-3 26:18 20
3. Iran 10 5-5 21:18 15
4. Rosja 10 0-10 8:30 2
Źródło artykułu: