Tym razem w drużynie Dominikany reprezentującej swój kraj podczas World Grand Prix nie znalazły się gwiazdy lokalnej siatkówki, dlatego porażki odnoszone przez zespół Marcosa Kwieka niekonieczne muszą dziwić. Jednak z pewnością zaskakiwać może styl, w jakim karaibski zespół ulega kolejnym rywalkom, tym razem reprezentacji Rosji. Dominikanki potrafiły nawiązać walkę z mocniejszym przeciwnikiem tylko w drugim secie kolejnego spotkania w chińskim Ningbo: wtedy do rozstrzygnięcia kwestia zwycięstwa jednej lub drugiej drużyny potrzebnych było kilka atomowych zbić autorstwa Natalii Obmoczajewej.
[ad=rectangle]
Przez resztę spotkania Sborna prezentowała się zdecydowanie lepiej na tle chaotycznego i gorzej zorganizowanego rywala. Świadczy o tym choćby stosunek punktów zdobytych blokiem (16:4): co ciekawe, spora część z nich została zdobyta przez zwyciężczynie w trzecim secie, kiedy Jurij Mariczew zdecydował się na spore roszady w składzie, dając nieco odpocząć podstawowym kadrowiczkom. Zmiany przyniosły efekt lepszy od oczekiwanego: z dobrej strony pokazała się Jekaterina Efimowa, która trzykrotnie blokowała przeciwniczki, zaś cała partia skończyła się wynikiem druzgocącym dla reprezentanta strefy NORCECA (25:8). Najlepiej w tym spotkaniu punktowała Ksenia Ilczenko (11 pkt.), której skuteczność ofensywna stała na poziomie 45 procent.
Dominikana - Rosja 0:3 (15:25, 22:25, 8:25)
Dominikana: Lisvel, Erasma, Gaila, Rondon, Marifranchi, Rosalin, Winifer (libero) oraz Celenia, Nunez, M. De La Cruz
Rosja: Ilczenko, Obmoczajewa, Szczerban, Ljubuszkina, Orłowa, Kosanienko, Małowa (libero) oraz
Po piątkowej porażce w Rosją trener Niemek Luciano Pedulla postanowił umieścić w wyjściowym składzie na reprezentację Chin 18-letnią Marie Schoelzel. Niezależnie od tego, czy Włochowi chodziło o wykorzystanie całego składu w aktualnych spotkaniach WGP czy wzmocnienie składu, ta zmiana nie zdała się na wiele. Już pierwszy set pokazał, jak dużo dzieli oba zespoły pod względem umiejętności: Ting Zhu wraz z Chunlei Zeng spokojnie poprowadziły swój zespół do szybkiego zwycięstwa w inauguracyjnej partii.
Kolejna odsłona spotkania była nieco bardziej zacięta, głównie dzięki staraniom Małgorzaty Kożuch i Maren Brinker (kolejno 10 i 13 pkt. w całym meczu), ale i tym razem azjatycki zespół, który przez cały czas trwania seta bronił kilku punktów przewagi, okazał się lepszy. Koniec końców o trzech punktach dla kadry pod wodzą Jenny Lang Ping zadecydowała wyborna forma 21-letniej Ting, najlepszej przyjmującej ubiegłorocznego mundialu. Chinka zasłużyła bezapelacyjnie na miano MVP spotkania, zdobywając w trzech setach aż 21 punktów przy niebotycznej, 72-procentowej skuteczności w ataku
Chiny - Niemcy 3:0 (25:15, 25:22, 25:15)
Chiny: Xinyue, Ting, Jingsi, Junjing, Chunlei, Roqui, Li (libero) oraz Fangxu, Xiaoya, Xia, Ni, Wang (libero)
Niemcy: Weiss, Brinker, Poll, Kożuch, Brandt, Schoelzel, Duerr (libero) oraz Hanke, Stigrot, Weihenmaier, Thomsen (libero)
Drużyna | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|
Chiny | 2-0 | 6:0 | 6 |
Rosja | 2-0 | 6:1 | 6 |
Niemcy | 0-2 | 1:6 | 0 |
Dominikana | 0-2 | 0:6 | 0 |