Po drugi finał w historii - zapowiedź półfinałów Ligi Światowej 2015

Po triumfie w 2012 roku Biało-Czerwoni staną przed szansą po raz drugi znalezienia się w finale Ligi Światowej. Ich przeciwnikami będą reprezentanci Francji. W drugim półfinale USA podejmie Serbię.

Turniej Final Six Ligi Światowej w Rio de Janeiro wchodzi w decydującą fazę. W sobotę zostaną rozegrane półfinały. Oczy polskich kibiców będą zwrócone przede wszystkim na Biało-Czerwonych.
[ad=rectangle]

Z pewnością największe rozczarowanie po fazie grupowej turnieju finałowego dominuje u gospodarzy. Reprezentacja Brazylii dość nieoczekiwanie zakończyła rywalizację w grupie I na trzecim miejscu, ustępując reprezentacjom Francji i USA. Należy jednak dodać, że Canarinhos okazali się słabsi od rywali minimalnie. Tylko gorsze ratio punktowe od wyżej wymienionych przeciwników sprawiło, że podopieczni Bernardo Rezende są już poza turniejem. Wszystko za sprawą dość rzadko spotykanej sytuacji, iż wszystkie trzy drużyny odniosły po jednym zwycięstwie w grupie w stosunku 3:1.

Na takim obrocie spraw skorzystali Francuzi i obrońcy mistrzowskiego tytułu reprezentanci USA, którzy kosztem Brazylii awansowali do półfinałów. W bezpośrednim starciu Amerykanie okazali się zdecydowanie lepsi od Trójkolorowych, a imponować mogła zwłaszcza ich postawa w dwóch pierwszych setach tego pojedynku. Z grupy J, ku uciesze polskich kibiców, awans do 1/2 finału wywalczyli podopieczni Stephanea Antigi oraz reprezentanci Serbii.

Czterech półfinalistów w walce o finał zostało rozstawionych w pary systemem krzyżowym. Pierwsza drużyna z grupy I zmierzy się z drugim zespołem grupy J i na odwrót. Tym samym reprezentację Polski czeka starcie z Francuzami, a Serbowie będą walczyć z podopiecznymi Johna Sperawa.

Biało-Czerwoni awans do najlepszej czwórki imprezy wywalczyli już w pierwszym starciu z Włochami. By zrealizować ten cel Polacy musieli wygrać za trzy punkty i zadanie wykonali. Znakomity mecz rozegrał Michał Kubiak, który był motorem ofensywnym zespołu. Zwycięstwo z kadrą Azzurich zagwarantowało reprezentantom Polski awans do 1/2 finału, ale nie pierwsze miejsce w grupie. To mistrzowie świata zapewnili sobie po wygraniu dwóch setów z reprezentacją Serbii. W ostatecznym rozrachunku podopieczni Nikoli Grbicia okazali się lepsi do Polaków (3:2), ale czwarty i piąty set tego pojedynku dla drużyny znad Wisły nie miał już znaczenia.

Były one ważne z kolei dla Serbów, którzy tym triumfem zapewnili sobie miejsce w 1/2 finału. Ich przeciwnikami będą reprezentanci USA. Będzie to starcie dwóch świetnych bombardierów. Po jednej stronie Matthew Anderson, a po drugiej Aleksandar Atanasijević.

Z kolei batalia polsko-francuska będzie pojedynkiem dla koneserów siatkarskich. W meczu nie powinno zabraknąć długich wymian i finezyjnych zagrań. Polacy muszą znaleźć sposób na zatrzymanie bardzo ofensywnie usposobionych Antonina Rouziera i Earvina Ngapetha. Dodatkowo przyjmujący muszą być maksymalnie skoncentrowani przy zagrywkach Kevina Le Roux.

Po starciu Francji z USA trener Amerykanów przyznał, że liczy na powtórkę meczu w finale rozgrywek. Polscy kibice wierzą, że taki scenariusz się nie ziści i kosztem Trójkolorowych w batalii finałowej znajdą się Polacy.

Półfinały:

USA - Serbia / sobota, 18 lipca 2015 r., godz. 15.00

Polska - Francja / sobota, 18 lipca 2015 r., godz. 17.05

Komentarze (21)
rob74
18.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Grając tak, jak w pierwszych setach w obu meczach grupowych, Polacy nie mają sobie równych. Tylko tak muszą zagrać przez cały mecz. Wtedy 2 razy po 3 do 0 i zwycięstwo w LŚ. 
erazm
18.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech Antiga zrobi coś z tym Miką. Nie można już patrzeć jak chłopak kaleczy przyjęcie i atak. Całą Ligę Światową Antiga dawał mu szansę na przełamanie i nic się pozytywnego nie zadziało. Także Czytaj całość
avatar
pablo80 - RSKZ
18.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Francja do tego polfinalu przeszla dluga droge, czas dac im odpoczac ;) 
avatar
Riorwar
18.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@warjato nasi grali na tyle dobrze, na ile musieli. Wiesz, że jak się gra ze słabszym przeciwnikiem jak Włochy, to mało która drużyna zagra wtedy rewelacyjny mecz, raczej dostosuje się poziomem Czytaj całość
avatar
Riorwar
18.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak wierzycie we własną drużynę? Wygramy z Francją, a potem finał.