Wenezuelczycy zagrożą Biało-Czerwonym? "Widać efekty naszej ciężkiej pracy"

Reprezentacja Wenezueli odniosła pierwsze zwycięstwo w tegorocznym Pucharze Świata. Zatem do spotkania z Biało-Czerwonymi przystąpi w wyśmienitych nastrojach.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

W sobotę Wenezuela zmierzyła się z Tunezją. Stawką bezpośredniego pojedynku sąsiadów z tabeli Pucharu Świata siatkarzy była pierwsza wygrana w tych rozgrywkach. Wydawało się, że Tunezyjczycy triumfują 3:1, ale błędy własne w końcówce czwartego seta kosztowały ich porażkę w tej odsłonie, a także w kolejnej - po tie-breaku zwyciężyli bowiem Wenezuelczycy.

Ich szkoleniowiec nie krył zadowolenia z postawy podopiecznych, która sprawia, że z optymizmem patrzy w przyszłość. - Jest to dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Przed rozpoczęciem Pucharu Świata wykonaliśmy mnóstwo pracy i w tym meczu było widać efekty tej ciężkiej pracy. Wykonywaliśmy trening siłowy, więc nasza fizyczna postawa poprawia się z dnia na dzień. W przyszłym roku czekają nas kwalifikacje olimpijskie, więc Puchar Świata jest dla nas świetną okazją do występu na dużej imprezie. Za każdym razem bardzo chcemy wygrywać, to jest cel, na który ciężko pracujemy. Zespół składa się z młodych graczy, którzy potrzebują cierpliwości. Z pewnością jest w nich potencjał do dalszego rozwoju - powiedział Vincenzo Nacci.

Najlepszym siatkarzem spotkania został wybrany lider Wenezueli, Kervin Pinerua. - Bardzo cieszę się z wygranej, to był bardzo trudny mecz. Po meczu czułem ogromną ulgę. Wszystko ułożyło się dla nas dobrze, w piątym secie rywale wywierali na nas presję, ale zwyciężyliśmy - zaznaczył na pomeczowej konferencji.

Co zadecydowało o przegranej Tunezyjczyków? - Główną przyczyną naszej porażki jest słaba technika, moi podopieczni nie byli wystarczająco precyzyjni - powiedział Fathi Mkaouar. Trenerowi wtórował kapitan reprezentacji, Marouen Garci. - Stać nas było na pokazanie swojego potencjału, ale wciąż musimy poprawić pewne elementy naszej gry.

W szeregach Wenezuelczyków panuje euforia. W świetnych nastrojach przystąpią więc do swojego kolejnego spotkania, ich przeciwnikiem w niedzielę będzie reprezentacja Polski. - Wygraliśmy, z czego się cieszę, bo było to trudne spotkanie. Weszliśmy w nasz rytm meczowy i mogliśmy pokazać naszą technikę - podkreślił Willner Rivas.

W niedzielę 13 września pojedynek pomiędzy reprezentacją Polski a kadrą narodową Wenezueli rozpocznie się o godzinie 5:10 czasu polskiego.

Czy Wenezuelczycy zagrożą Biało-Czerwonym?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×