W sobotę reprezentacja Serbii musiała uznać wyższość Rosjanek, które w półfinale zwyciężyły 3:1. Po tej porażce Serbki były przybite, ale zdołały odbudować się na najważniejszy pojedynek, dzięki czemu wywalczyły brązowy medal.
- Dzisiaj wszystko w naszej grze było lepsze niż w półfinale. Zagraliśmy bardziej zrelaksowani. Choć wygraliśmy łatwiej, niż się tego spodziewałem, to jest to wspaniałe uczucie zdobyć brązowy medal. Gratuluję moim podopiecznym, zakończyliśmy bardzo dobry sezon wywalczeniem tego medalu - powiedział Zoran Terzić.
Sztab szkoleniowy świętował sukces razem z podopiecznymi. Jedną z liderek zespołu w niedzielnym meczu była Brankica Mihajlović, która po szybkim zwycięstwie 3:0 nie kryła swojej radości. - Nasze przyjęcie było naprawdę dobre. Jestem szczęśliwa, że mogę być częścią tej drużyny. Udało nam się wrócić po serii straconych punktów i zakończyć te mistrzostwa w najlepszy możliwy sposób - podkreśliła.
Zupełnie inne nastroje panowały w szeregach reprezentacji Turcji, ale nic dziwnego, gdyż styl w jakim zespół poniósł porażkę pozostawił wiele do życzenia. Swojej negatywnej opinii nie ukrywał trener Ferhat Akbas. - Zagraliśmy naprawdę źle. Jeśli przeciwko Serbkom nie masz trudnej zagrywki, nie jesteś w stanie nic ugrać. Serbki naprawdę zasłużyły na to zwycięstwo - zaznaczył.