ME 2015, gr. D: Rosjanie pokonali Serbię i zameldowali się w ćwierćfinale

W meczu kończącym zmagania w grupie D reprezentacja Rosji pokonała Serbów 3:1. Tym samym Sborna zajęła pierwsze miejsce i awansowała bezpośrednio do ćwierćfinału.

Stawka niedzielnego pojedynku była ogromna, bowiem zwycięzca nie tylko zajmował pierwsze miejsce w grupie, ale równocześnie mógł liczyć na grę w ćwierćfinale. Przegrany trafiał do barażu, który rozegrany zostanie we wtorek. Zawodnicy obydwu drużyn doskonale zdawali sobie z tego sprawę, dlatego nie zamierzali odpuszczać już od pierwszych akcji spotkania.

Reprezentacja Rosji prezentowała się jednak nieco skuteczniej w bloku oraz lepiej zagrywała, dlatego też potrafiła wypracować sobie dwupunktową przewagę niemal od pierwszych akcji meczu. Jednak Serbowie bardzo szybko doprowadzali do remisów. Świetnie wyglądała współpraca Aleksandara Atanasijevicia z Nikolą Jovoviciem. Były gracz PGE Skry Bełchatów w premierowej odsłonie zapisał na swoim koncie pięć "oczek", ale nie był w stanie przeciwstawić się sile Sbornej. Rosjanie perfekcyjnie rozegrali końcówkę, wygrywając 25:23.

Podrażnieni porażką w poprzedniej partii reprezentanci Serbii zdecydowanie skuteczniej prezentowali się w drugim secie. Podopieczni Nikoli Grbicia znaleźli sposób na zatrzymanie rosyjskiego bombardiera Maksima Michajłowowa, który podobnie jak w Pucharze Świata siatkarzy, jest w znakomitej dyspozycji. Lepsza gra we wszystkich elementach, a także włączenie się do punktowania Srećko Lisinaca pozwoliło na doprowadzenie do remisu w całym spotkaniu (25:21).

Ekipa prowadzona przez Władimira Aleknę nic jednak nie zrobiła sobie z porażki. W trzecim secie Rosjanie bez skrupułów punktowali przeciwników, nie dając im przejąć inicjatywy w żadnym momencie partii. Problemem Serbów było przede wszystkim przebicie się przez szczelnie ustawiony blok rywali. Sborna w tym elemencie potrafiła wypracować sobie sporą przewagę, której nie oddała do końca. Ośmiopunktowe prowadzenie wystarczyło, aby zwyciężyć tym razem 25:18.

Widać było, że reprezentacja Rosji złapała właściwy rytm gry, bowiem skuteczne ataki Dmitrija Muserskiego sprawiły, że jego drużyna osiągnęła cztery "oczka" przewagi jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną. Chociaż serbski zespół starał się nadrabiać stratę, z akcji na akcję musiał pogodzić się z lepszą dyspozycją przeciwników. Rosjanie tak łatwo nie dali sobie wydrzeć szansy na zwycięstwo i awans do ćwierćfinału, wygrywając ostatecznie 25:20.

Serbia - Rosja 1:3 (23:25, 25:21, 18:25, 20:25)

Serbia: U. Kovacević (6), Ivović (6), Jovović (1), Atanasijević (13), Podrascanin (7), Lisinac (12), Rosić (libero) oraz Majstorović (libero), Petrić (3), Starović, Brdjović, Okolić (1).

Rosja: Kowaliew (3), Wolwicz (8), Siwożelez (6), Muserski (18), Kliuka (15), Michajłow (19), Werbow (libero) oraz Obmoczajew (libero), Krugłow.

Tabela grupy D:

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. Rosja 3 3-0 9:1 9
2. Serbia 3 2-1 7:5 5
3. Finlandia 3 1-2 3:6 3
4. Słowacja 3 0-3 2:6 1
Komentarze (0)