Spotkanie PGE Atomu Treflu Sopot z Polskim Cukrem Muszynianka Muszyna było pierwszym meczem Atomówek we własnej hali, podczas rozpoczynającego się sezonu. Pomimo odbywającego się równolegle w Gdańsku meczu piłkarzy nożnych, do Ergo Areny przybyli licznie zgromadzeni, ale także najwierniejsi kibice siatkarskich emocji.
Początek rozgrywek zdecydowanie uwidocznił przewagę gospodyń, które popełniały
mniej błędów na siatce. Ponownie wyróżniającą się zawodniczką była Maret Balkestein-Grothues (11:6). Holenderska przyjmująca jest dużą opoką Trefla na swojej nominalnej pozycji. Nieźle spisywała się także Klaudia Kaczorowska, która atakiem na lewym skrzydle wywołała drugą przerwę techniczną (16:10). Do samego końca pierwszej partii Atomówki utrzymywały znaczną przewagę. I nic nie mogło już tego zmienić. Asem serwisowym popisała się wicemistrzyni Europy, a atak w aut wykonała Anna Grejman (25:13).
W drugim secie bardzo długo Mineralne nie mogły zdobyć samodzielnie punktu. Na siatce co rusz efektownie przebijała piłkę, bądź blokowała środkowa Atomu - Maja Tokarska (5:1). Natomiast w polu serwisowym, jak zawsze, groźna była Kaczorowska (8:2). Mineralne zupełnie nie mogły sprostać ofensywie gospodyń. Jedynie ataki Anny Grejman dawały przyjezdnym cenne punkty (10:7). I to właśnie ta zawodniczka wyprowadziła na prostą swój zespół (12:12). Jednak doświadczenie Trefla wzięło górę. Gospodynie, przy tak napiętym grafiku, nie pozwoliły sobie na stratę choćby jednego seta (22:15). Seta ponownie zakończył błąd po stronie przyjezdnych.
Początek trzeciej odsłony był, jak dotąd, najbardziej wyrównany. Zawodniczki Polskiego Cukru czuły, że jest to ich ostatnia szansa w tym meczu. Jednak nie były w stanie zmniejszyć poziomu chaosu panującego we własnych szeregach. Pomimo zmian wprowadzonych przed Bogdana Serwińskiego, to Atom był zespołem wiodącym (11:7, 16:8). Brak treningów w macierzystej hali, nie okazał się także straszny dla gospodyń, które dobrze spisały się przed własną publicznością. Dodatkowym smaczkiem była również dobra postawa Danicy Radenković, która w ubiegłym sezonie reprezentowała szeregi Muszynianki. Rozgrywająca nie czuła żadnego respektu przed byłym klubem (19:15). Mecz, bez większych emocji, zakończyła ponownie błędem Grejman, które zdecydowanie nie wytrzymywała końcówek (25:20).
Warto przypomnieć, że kolejne spotkanie PGE Atomu Trefla Sopot odbędzie się nie w Gdańsku, a w hali Centrum Sportowo-Biznesowego w Elblągu. Pierwszy gwizdek w meczu z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza usłyszymy już 8 listopada o godzinie 16:00.
PGE Atom Trefl Sopot - Polski Cukier Muszynianka Muszyna 3:0 (25:13, 25:17, 25:20)
PGE Atom:
Tokarska, Balkestein, Radenković, Cooper, Kaczorowska, Zarośllińska, Durajczyk (libero) oraz Efimienko, Kaczmar, Miros
Polski Cukier:
Pelc, Savić, Grejman, Helić, Kurnikowska, Milovits, Krzos (libero) oraz Szczygieł, Hatala, Skrzypkowska
MVP: Maja Tokarska