Po nieudanym występie w rozgrywkach Pucharu CEV, część ekip kontynuuje rywalizację na europejskich parkietach w Pucharze Challenge. Dzięki temu powiększyło się grono polskich siatkarzy, występujących w tych rozgrywkach. Obok Bartosza Bućko udział w czwartkowych starciach wzięli Robert Szczerbaniuk (VK CEZ Karlovarsko), Adrian Szlubowski (VK Prievidza) oraz tercet Top Volley Antwerpia: Jakub Wachnik, Mateusz Przybyła i Jan Siemiatkowski. Powody do zadowolenia miał jednak tylko pierwszy z wymienionych. Włosi triumfowali bowiem na wyjeździe 3:0 i praktycznie zapewnili sobie już awans do kolejnej fazy. Polski atakujący nie zdołał jednak dołożyć swojej cegiełki do wygranej, notując na boisku jedynie krótki epizod.
Z grona pozostałych naszych graczy, najlepsze występy zanotowali Adrian Szlubowski, zdobywca 14 punktów i Jakub Wachnik (13 punktów). Z dobrej strony zaprezentował się także Mateusz Przybyła, który wywalczył 9 oczek.
Wyniki 1/16 finału Pucharu Challenge:
Fakieł Nowy Urengoj - Abiant Lycurgus Groningen 3:1 (25:15, 25:20, 23:25, 25:20)
ASUL Lyon Volley - Loimu Raisio 3:0 (25:20, 25:19, 25:16)
Arcada Galati - VK ČEZ Karlovarsko 3:1 (21:25, 25:19, 25:20, 28:26)
Calcit Kamnik - Dynamo Appeldorn 3:0 (25:22, 25:18, 26:24)
Fatra Zlin - Pokka A.E. Karava 3:2 (23:25, 20:25, 25:22, 25:20, 15:12)
Fino Kaposvar - Parnu VC 3:1 (24:26, 25:23, 25:23, 25:21)
Prefaxis Menen - Hurrikaani Loimaa 3:1 (23:25, 25:18, 25:21, 25:22)
Istanbul BBSK - Stroitel Mińsk 3:1 (25:14, 25:23, 21:25, 25:17)
Benfica Lizbona - Top Volley Antwerpia 3:1 (25:20, 27:25, 22:25, 25:17)
Ethnikos Alexandroupolis - VK Prievidza 3:1 (25:15, 23:25, 31:29, 25:16)
VC Amstetten - Arago de Sete 0:3 (13:25, 18:25, 22:25)
Hapoel Kfar Saba - Crvena Zvezda Belgrad 1:3 (22:25, 23:25, 25:19, 24:26)
Gentofte Volley - Galatasaray Stambuł 0:3 (21:25, 20:25, 22:25)
Landstede Zwolle - Calzedonia Werona 0:3 (21:25, 10:25, 18:25)
Lokomotiw Charków - Volley Amresvile 15 grudnia 2015 r.
Spartak Ljig - awans do 1/8 finału
Mecze rewanżowe odbędą się w dniach 16-17 grudnia 2015 r.
