Reprezentacja Bułgarii, która zmagania rozpocznie w środę meczem przeciwko Finlandii, nie będzie mogła skorzystać z usług Nikołaja Penczewa. Przyjmujący po przyjeździe dostał temperatury. We wtorek w Berlinie przeszedł badania i okazało się, że ma bakteryjne zapalenie płuc.
Dla podopiecznych Plamena Konstantinowa to kolejny cios. Do formy nie wrócił po kontuzji Cwetan Sokołow, a problemy zdrowotne w dalszym ciągu ma Todor Aleksiew. Tym sposobem na przyjęciu szkoleniowcowi do dyspozycji pozostali Miroslaw Gradinarow, Todor Skrimow i Metodi Ananiew.
- Prawie na pewno Penczew nie pomoże nam w dwóch pierwszych meczach. Pozostali zawodnicy są zdrowi w 100 procentach, nikt nie ma problemów. Będziemy starali się walczyć takim składem, jaki mamy - zapewnił Konstantinow. - To zmieniło cały nasz plan gry, bo Niko jest naszym kluczowym zawodnikiem.
Werblińska: tli się w sercu iskierka nadziei
{"id":"","title":""}