Środowe starcie dostarczyło ogromną dawkę emocji, którymi można by obdzielić kilka spotkań. Co najważniejsze, z pięciosetowej gry nerwów zwycięsko wyszły siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot, dzięki czemu udadzą się na rewanżową potyczkę z niezwykle istotną zaliczką.
Podopieczne Lorenzo Micelli znaczną przewagę uzyskały w przyjęciu zagrywki. Trio Agata Durajczyk, Klaudia Kaczorowska oraz Maret Balkestein-Grothues znakomicie spisywały się w dograniu piłki do swojej rozgrywającej, notując zaledwie cztery błędy w tym elemencie. Atomówki pokazały również niezwykłą siłę rażenia w polu serwisowym. Z resztą nie od dziś wiadomo, że właśnie agresywna zagrywka jest jednym z największych atutów wicemistrzyń kraju. W środę rywalki z Włoch, aż 11 razy nie poradziły sobie z atomowym serwisem. Najlepsza pod tym względem okazała się Brittnee Cooper (3 punkty). Amerykańska środkowa również w poczynaniach na siatce tworzyła znaczne zagrożenie kończąc udanie 10 z 17 ataków.
W pozostałych elementach toczyła się wyrównana walka między zespołami. Najlepiej punktującymi w swoich drużynach zostały: Katarzyna Zaroślińska (25 punktów) oraz po włoskiej stronie - Christina Bauer (20 punktów). Polka dostawała jednak zdecydowanie większe wsparcie od koleżanek, co w efekcie zakończyło się cenną wygraną sopockiego teamu.
Porównanie statystyk:
PGE Atom Trefl Sopot | Element | Nordmeccanica Piacenza |
---|---|---|
11 | Asy serwisowe | 4 |
13 | Błędy przy zagrywce | 16 |
62 proc. (4 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 39 proc. (11 błędów) |
48 proc. (57/119) | Skuteczność w ataku | 44 proc. (61/138) |
10 | Błędy w ataku | 12 |
9 | Bloki | 10 |
Zobacz wideo: Dawid Kubacki: Za dużo energii, za mało techniki
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.