Występ Sama Deroo w meczu z Asseco Resovią Rzeszów był poważnie zagrożony

Do ostatniej chwili trwała walka, by belgijski zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle mógł wziąć udział w meczu na szczycie 19. kolejki PlusLigi.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

Trener kędzierzynian Ferdinando De Giorgi przyzwyczaił już do tego, że w najważniejszych meczach posyła do boju parę przyjmujących złożoną z Kevina Tillie oraz Sama Deroo. Niemałe mogło być zatem zdziwienie, jak spotkanie przeciwko Asseco Resovii Rzeszów rozpoczął w miejsce Belga Rafał Buszek.

Co prawda reprezentant Polski sygnalizował ostatnio dobrą formę, ale po zakończeniu pojedynku wyjaśniła się główna przyczyna absencji belgijskiego siatkarza w wyjściowym ustawieniu. Za pośrednictwem Twittera gorąco dziękował on bowiem fizjoterapeutom Pawłowi Brandtowi i Remigiuszowi Kotelukowi.


- Po meczu w Bielsku-Białej zmagałem się z drobnym urazem kolana. Teraz czuję się już jednak lepiej. Jestem bardzo zawodolony, że sztab medyczny doprowadził mnie do stanu używalności w ciągu trzech dni - skomentował Deroo, który odegrał ważną rolę w zwycięstwie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 3:1.

23-letni gracz zmienił w trzecim secie Buszka i pozostał na boisku już do ostatniego gwizdka. Stanowił pewny punkt zarówno w ataku (6/9 - 67 proc. skuteczności), jak i w odbiorze (7 prób - 67 proc. przyjęcia pozytywnego).

Zobacz wideo: Polacy wciąż na czele MŚ!
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×