"Polska" drużyna Serie A kobiet walczyła dzielnie z faworyzowaną Nordmeccanicą Piacenza w pierwszych trzech setach i dopiero w czwartej, ostatniej partii wyraźnie uległa ofensywnej sile uczestnika tegorocznej Ligi Mistrzyń. Im dalej w mecz, tym mniejsza była skuteczność ekipy pod wodzą Leonardo Barbieriego i nawet Berenika Tomsia (21 pkt., 2 bloki, 1 as, 32 proc. skuteczności) wraz z Cristiną Barcellini nie były w stanie temu zapobiec. Po drugiej stronie siatki nadzwyczaj dobrze spisywała się odciążona od przyjęcia Floortje Meijners (21 pkt.) i jej rodaczka, środkowa Yvon Belien (12 pkt., 10/17 w ataku).
Po turnieju w Rawennie nie będzie się mówiło jednak o wyczynach kadry z Piacenzy, ale o sensacyjnym triumfie Foppapedretti Bergamo, które w tabeli ligi zajmuje dopiero siódmą lokatę. Chyba nikt się nie spodziewał, że w półfinale krajowego pucharu rossoblu zdołają się podźwignąć po błyskawicznym objęciu prowadzenia przez Pomi Casalmaggiore. Obrończynie scudetto z wracającą do mistrzowskiej formy Valentiną Tirozzi uznały wyższość siatkarek z Bergamo w trzech kolejnych setach.
Jakby mało było niespodzianek, niespodziewany pogromca drużyny dowodzonej przez Massimo Barboliniego w wielkim finale bez straty seta pokonał rywalki z Piacenzy i mógł zasłużenie wznieść Puchar Włoch w geście triumfu po raz pierwszy od sezonu 2007/2008 (wtedy w tym zespole występowały Milena Rosner i Katarzyna Gujska). Bohaterką zmagań w Rawennie była bez wątpienia Holenderka Celeste Plak, wybrana MVP turnieju. Poza tym sukcesu lombardzkiej drużyny nie byłoby bez postawy przyjmującej Alessii Gennari, a także środkowych: Belgijki Freya Aelbrecht i dobrze znanej polskim kibicom Vesny Djurisić, sprowadzonej do Foppapedretti przed kilkoma tygodniami.
Półfinały Pucharu Włoch kobiet (Rawenna):
Metalleghe Sanitars Montichiari - Nordmeccanica Piacenza 1:3 (27:29, 21:25, 25:23, 15:25)
Pomi Casalmaggiore - Foppapedretti Bergamo 2:3 (25:19, 25:11, 22:25, 22:25, 13:15)
Finał:
Nordmeccanica Piacenza - Foppapedretti Bergamo 0:3 (23:25, 25:27, 17:25)