Andrzej Kowal: To Skra musi odrabiać straty

Walka o finał PlusLigi trwa w najlepsze. Obecnie pozycję wicelidera tabeli, która jest premiowana grą o złoto, zajmuje Asseco Resovia Rzeszów, jednakże PGE Skra Bełchatów nie powiedziała ostatniego słowa.

Szybkie zwycięstwo w trzech setach. Taki scenariusz zakładali siatkarze Asseco Resovii Rzeszów przed starciem 24. kolejki PlusLigi z niżej klasyfikowanym MKS-em Będzin. Co prawda częściowo wypełnili swój plan, bowiem wygrali za trzy punkty, jednakże stracili seta.

Czwartkowa rywalizacja mistrzów Polski z podopiecznymi Stelio DeRocco zamknęła się w czterech setach. Drugi padł łupem przyjezdnych, którzy wykorzystali swój atut jakim jest nieprzewidywalność ich zagrywki i wymusili na gospodarzach grę wysoką piłką.

Stracona partia skomplikowała drogę Asseco Resovii do obrony tytułu. Rzeszowianie w dalszym ciągu toczą zażartą walkę o miejsce w finale krajowych rozgrywek z PGE Skrą, a w efekcie meczu z MKS-em stracili coś więcej niż tylko seta. Ich dotychczasowa przewaga nad bełchatowianami, jakim było lepsze ratio setowe, znikła. Teraz poza ulepszeniem swojej gry i zwycięstwem w ostatnim meczu fazy zasadniczej, muszą liczyć na potknięcie się rywali, a będzie nim utrata choćby jednej partii.

- Przegraliśmy seta, ale nie zapominajmy, że liczy się zwycięstwo. W pewnym momencie, gdzieś w ludziach zaczyna kiełkować, że przegrany set to duży problem. Być może będzie to problem, być może nie. O tym jak zakończy się sezon, decydują wszystkie mecze, a nie jedno spotkanie. Trzy sety graliśmy spokojnie i dobrze, natomiast w drugim secie początek zagraliśmy bardzo nerwowo i straciliśmy swoją pewność. Wszystko jest przed nami. Teraz to Skra musi odrobić straty - mówił po meczu z MKS-em trener Pasów Andrzej Kowal.

Od tamtej pory PGE Skrze pod wodzą francuskiego szkoleniowca udało się odnieść zwycięstwo 3:0 z Cerrad Czarnymi Radom. Do końca sezonu zasadniczego pozostały im do rozegrania dwa mecze. Najpierw zmierzą się z Indykpolem AZS, a później z BBTS-em Bielsko-Biała. Natomiast ekipa znad Wisłoka, w czasie kiedy bełchatowianie będą próbować zrewanżować się olsztynianom, w ramach ostatniego meczu w rundzie zasadniczej zmierzą się z Lotosem Treflem Gdańsk. Z racji tego, że Pasy mają rozegrany jeden mecz więcej, wygrany 3:0, zajmują pozycję wicelidera w ligowym zestawieniu i na dzień dzisiejszy to oni wraz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle stoczyliby bój o najwyższy laur krajowych rozgrywek. Ostateczny skład finału PlusLigi może wyklarować się już w środę, 6 kwietnia.

Obecna sytuacja obu zespołów:

#DrużynaMeczePunktySetyBilans
2. Asseco Resovia Rzeszów 25 55 63:33 17-8
3. PGE Skra Bełchatów 24 52 61:33 19-5
Komentarze (10)
avatar
Makardi
4.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wczoraj czytałem na Brazylijskich stronach o Lealu i tam wypisują o szansach równych 0. Trzeba jednak pamiętać, że Yoandry dostał obywatelstwo później niż Leon. Pozostaje cierpliwie czekać. 
avatar
kristobal
4.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wszystko zależy od Brazylii, czy chce Leala. Gdyby Rosja stawiała weto, to przecież można ich załatwić stosowaniem meldonium. Jedyna nacja, która nie miałaby żadnego interesu to Włosi. 
avatar
kristobal
4.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
jeśli decyzja byłaby korzystna dla nas, to na pewno strona PZPS bedzie pierwsza, by ogłosić sukces. Jeśli bedzie negatywna, to PZPS poinformuje jako ostatni albo wcale :P 
avatar
Pretty Flacko
4.04.2016
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
A wszyscy dalej swoje że liczą sie zwycięstwa... Masakra 
avatar
kristobal
4.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
ciekawe o której dziś zebrał/zbierze sie zarzad FIVB w sprawie Wilfredo Leona i jego gry w reprezentacji Polski