Siatkówka chce zdobywać góry. Snow volley trafi do programu zimowych igrzysk?

Materiały prasowe / CEV
Materiały prasowe / CEV

- Gramy już w siatkówkę na plaży, teraz chcemy zdobywać góry - mówi prezes CEV Aleksandar Boricić. Szef europejskiej federacji chce, by w przyszłości zimowa odmiana tej dyscypliny, snow volley, znalazła się w programie Igrzysk Olimpijskich.

W tym artykule dowiesz się o:

Snow volley narodził się w 2009 roku w Austrii, z inicjatywy dwóch studentów zafascynowanych siatkówką plażową. Postanowili oni zorganizować turniej na takich samych zasadach, jakie obowiązują na plaży, tyle że w mroźniejszej scenerii. W ciągu siedmiu lat ta odmiana siatkówki zyskała popularność w alpejskich kurortach, doczekała się mistrzostw Europy, świata, a niedawno została przyjęta do rodziny CEV.

- Gramy już w siatkówkę na plaży, teraz chcemy wejść w góry. Na początek pod egidą europejskiej federacji zorganizowaliśmy trzy turnieje, które udały się więcej niż dobrze - mówi prezes CEV  Aleksandar Boricić, który w snow volleyu widzi duży potencjał. I szansę na to, by medale za siatkarskie triumfy wręczano nie tylko letnich, ale i na zimowych igrzyskach olimpijskich.

- Mamy poparcie ponad dwudziestu narodowych komitetów olimpijskich i zamierzamy starać się o włączenie tej dyscypliny do programu zimowych igrzysk. To może być bardzo interesujące. W Pekinie w roku 2022 może być na to jeszcze za wcześnie, bo procedura włączenia nowego sportu do programu olimpijskiego jest długa. Jest natomiast szansa, by był to rok 2026 - wyjaśnia Boricić w rozmowie z WP Sportowefakty.

Jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w krótkiej historii "śniegówki" jest Polak Michał Matyja. 29-latek, który w halowej odmianie siatkówki reprezentował barwy m.in. Chrobrego Głogów i Sobieskiego Żagań, w 2014 roku zdobył w snow volleyu mistrzostwo świata, a w tym roku został mistrzem Europy.

Zobacz wideo: Witold Bańka: Nie wycofamy się z obietnicy o odbudowie polskiego hokeja

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: