Najlepszy klub w Anglii nowy sezon oficjalnie zainauguruje 24 września meczem z londyńskim Malory Eagles. W związku z tym nowy trener zespołu, Piotr Graban, ma niespełna dwa miesiące, by poznać i odpowiednio przygotować drużynę.
- W Anglii kadry domyka się bliżej początku sezonu, a Polonia pierwszy mecz zagra dopiero 24 września. 1 sierpnia rozpoczęliśmy przygotowania do nowych rozgrywek. Wielu zawodników bierze jeszcze udział w turniejach siatkówki plażowej i oni dostaną trochę więcej wolnego - wyjaśnia prezes IBB Polonii Londyn Bartłomiej Łuszcz.
Włodarze klubu starali się zatrzymać na kolejny rok trzon zespołu, który wywalczył podwójną koronę. Nie oznacza to jednak, że do drużyny nie dołączą kolejni zawodnicy. Choć Anglia nie jest pierwszym wyborem siatkarzy to jednak coraz więcej zawodników ogląda się w tym kierunku. Z roku na rok popularność tego sportu na Wyspach rośnie, więc i zainteresowanych grą zawodników pojawia się coraz więcej.
- Pierwsze sesje treningowe trener Graban zaplanował w taki sposób, że będą one otwarte. Jest spora grupa zawodników, którzy mają swoje ambicje i chcą się spróbować. Do nas też takie osoby się zgłaszają. Jest kilku siatkarzy, których "na papierze" bardzo lubimy, ale chcemy ich jeszcze sprawdzić - przyznał nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO Wojciech Janas: Szczyt formy ma przyjść przed ćwierćfinałem igrzysk
Zatrudnienie w Londynie Piotra Grabana, który ostatnio pracował w PGE Atomie Treflu Sopot, czyli klubie regularnie walczącym w minionych latach o najwyższe cele w Orlen Lidze i na arenie międzynarodowej, to kolejny krok w podnoszeniu profesjonalizmu w całej angielskiej siatkówce. Liderem w tej dyscyplinie sportu jest bowiem w kraju właśnie IBB Polonia, której kierownictwu zależy nie tylko na kolejnych trofeach, ale też na rozwoju całej dyscypliny w regionie. Graban dysponuje zaś zarówno bezcennym doświadczeniem, jak i odpowiednim wykształceniem i zapleczem teoretycznym.
- Tak się złożyło, że trener Graban pochodzi z Gdańska, czyli mojego miasta. Udało nam się spotkać w Trójmieście i nie mieliśmy problemu z tym, by się dogadać. Dla nas pojawiły się w tym kontekście pewne nowe rzeczy, których trener oczekiwał. Ale potraktowaliśmy to jako wyzwanie, a my wyzwania lubimy. Już na tym etapie współpracy dużo się od trenera Grabana nauczyliśmy. Wiemy w jakim kierunku podążać i jakie kolejne kroki podejmować. Czeka nas w najbliższej przyszłości na pewno duży skok jakościowy. Trener zresztą jest człowiekiem, który chętnie dzieli się swoją wiedzą, więc planujemy w pełni to wykorzystać. Chcemy pokazać go innym drużynom, organizować konferencje, kursy - zaznaczył Łuszcz.