Reprezentacja Polski juniorów bardzo szybko uporała się z Niemcami w swoim trzecim spotkaniu fazy grupowej, kontrolując mecz od pierwszej do ostatniej piłki. Dzięki temu zwycięstwu Biało-Czerwoni zajmują pierwsze miejsce w grupie z ośmioma punktami.
- Chłopaki byli bardzo, ale to bardzo zmotywowani. Niemcy dwa pierwsze mecze wygrali, podobnie jak my. Była więc także chęć pokazania, kto rządzi w grupie. Niedzielnym starciem pokazaliśmy im, że są jednak daleko za nami. Właściwie to we wszystkim byliśmy od nich lepsi. Wracamy na swoje tory, poziom, na którym byliśmy przed mistrzostwami Europy - powiedział asystent szkoleniowca Maciej Zendeł.
- Cieszymy się ze zwycięstwa i dobrej gry. Jesteśmy liderem i pozostaje nam czekać na spotkania ze Słowenią i Bułgarią. Fajnie byłoby, gdyby w tym pierwszym zapewnili sobie sobie wygranie grupy - dodał.
To jest całkiem prawdopodobne, jeżeli młodzi Biało-Czerwoni utrzymają ten poziom gry, który zaprezentowali w meczu przeciwko Niemcom. Wyjście z pierwszego lub drugiego miejsca w grupie daje awans do półfinału mistrzostw Europy. - W półfinale czekają nas trudniejsi rywale. Pewnie Rosja i Włochy, Turcja nieźle gra. Wtedy zacznie się konkretne granie - powiedział drugi trener. I zapowiedział, że na pewno nie odpuszczą żadnego meczu i nie będą kalkulować. - Gramy o zwycięstwo w każdym spotkaniu, obojętnie z kim będziemy grać i na kogo mielibyśmy trafić. Wygrane budują i dają nam doświadczenie.
ZOBACZ WIDEO: Kowalczyk pomaga... "Biegiem po oddech" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}