Bogdan Serwiński: Walczymy z własnymi słabościami

WP SportoweFakty / Marcin Olczyk / Na zdjęciu: Bogdan Serwiński
WP SportoweFakty / Marcin Olczyk / Na zdjęciu: Bogdan Serwiński

Dwa przegrane mecze bez żadnego zdobytego seta - taki bilans zanotowały siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Enea podczas weekendowego turnieju w Kobyłce. Trener Bogdan Serwiński ma jednak problem z obsadą przyjęcia wobec kontuzji Anny Grejman.

W piątek Mineralne uległy Developresowi SkyRes Rzeszów w trzech partiach, a dzień później w takim samym stosunku przegrały z Budowlanymi Łódź. Jednak zdaniem trenera Polskiego Cukru Muszynianki Enea nie można jednak na podstawie tych rezultatów wyciągać zbyt daleko idących wniosków.

- Te wyniki nie oddają gry. Była ona dla większości porównywalna. My odbiegaliśmy znacznie jeśli chodzi o dynamikę i świeżość. Widać było, że zespół próbuje pokonać własne słabości, a to mu się nie udaje - powiedział Bogdan Serwiński w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Na tle innych drużyn siatkarki z Muszyny wyglądały zdecydowanie najsłabiej fizycznie. Zdaniem Serwińskiego nie jest to jednak jeszcze powód do niepokoju, bo forma ma przyjść dopiero za miesiąc.

- Przeciwnicy trochę lepiej wyglądają pod tym względem, ale każdy ma swoją koncepcję na przygotowanie motoryczne. Każdy następny tydzień powinien nam przynosić odpowiedź, na co nas będzie stać w grze - tłumaczył trener szóstej drużyny Orlen Ligi ubiegłego sezonu.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kołodziejczyk: nowym trenerem Legii będzie Magiera (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Pewne jest, że kilka pierwszych kolejek drużyna znad Popradu zagra bez Anny Grejman, co będzie znacznym osłabieniem na przyjęciu. - Dla nas to jest katastrofa, bo nie ma co ukrywać, że miała być naszą podstawową zawodniczką i to na newralgicznej pozycji - przyznał Serwiński. Reprezentantka Polski do gry powróci najprawdopodobniej dopiero pod koniec bieżącego roku.

W Muszynie zabraknie Adeli Helić, czwartej najlepszej punktującej Orlen Ligi poprzedniego sezonu, która przeniosła się do Rzeszowa. Jej miejsce mają zająć Katarzyna Wawrzyniak oraz Koleta Łyszkiewicz, choć niewykluczone, że ta druga zagra jako przyjmująca.

- Koleta próbowana jest na obu pozycjach. Adela to klasowa zawodniczka, ale co tu ukrywać - o sporcie decydują pieniądze. Nas stać było na taki zespół, jaki mamy. Ale akurat na ataku nie mam aż takiego zmartwienia, jak na przyjęciu - oznajmił 59-letni szkoleniowiec.

Kolejny weekend siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Enea spędzą w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie podczas trzydniowego turnieju o Puchar Prezydenta miasta zagrają z miejscowym KSZO, BKS Profi Credit Bielsko-Biała, Developresem SkyRes Rzeszów i Minczanką Mińsk.

Komentarze (0)