Lotos Trefl dba o Mateusza Mikę. Jego zdrowie jest kluczowe

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Mateusz Mika
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Mateusz Mika

Mateusz Mika po powrocie z igrzysk olimpijskich dostał kilkanaście dni wolnego od Andrei Anastasiego. Przyjmujący Lotosu Trefla Gdańsk od wielu miesięcy musi uważać na swoje zdrowie.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich sezonach Mateusz Mika występował niemal we wszystkich meczach Lotosu Trefla Gdańsk i reprezentacji Polski, kiedy tylko był zdrowy. Nadmiar pojedynków dla wychowanka Hejnału Kęty spowodował u niego wiele kontuzji. Przyjmującemu szczególnie doskwierał uraz prawego kolana. To typowa dolegliwość sportowców, którzy w trakcie gry wykonują dużą liczbę wyskoków.

Aktualnie Mika występuje w meczach sparingowych ekipy z Trójmiasta, ale część z nich rozegrał na pozycji libero. Prezes Lotosu Trefla w sprawie zdrowia zawodnika woli dmuchać na zimne. - Mateusz po powrocie z kadry idzie innym tokiem przygotowań niż reszta drużyny. Ma on specjalnie rozpisany program na siłowni, był także oszczędzany w meczach sparingowych, aby nie przeciążać kolana. Jesteśmy w stałym kontakcie z lekarzem i razem z całym sztabem pracujemy nad tym, aby wzmocnić jego nogę. On sam pali się do gry, ale my musimy myśleć o tym, by wprowadzać go ze spokojem, stopniowo. Widząc, jak wszystko przebiega do tej pory, jestem optymistą. Mateusz już w ostatnich meczach kontrolnych spędził dużo czasu na boisku, a w pełnej gotowości ma być w drugi weekend października - mówi Dariusz Gadomski.

Andrea Anastasi powinien więc zachować szczególną ostrożność, jeśli chodzi o dysponowanie siłami Mateusza Miki. Ten od kilku lat stanowi o sile nie tylko klubu, ale również reprezentacji. - Mateusz musi bardzo dbać o zdrowie. Na jego sytuacji zdrowotnej odbił się szczególnie poprzedni rok w kadrze, kiedy odbywały się mistrzostwa Europy, kwalifikacje olimpijskie i turniej w Berlinie. Do tego dochodzi oczywiście sezon ligowy, w którym był on naszym kluczowym zawodnikiem. Jakby popatrzeć na to szerzej, Mateusz w ciągu dwóch ostatnich lat nie odpuścił ani jednego meczu. Był chyba najbardziej eksploatowanym z polskich zawodników. Musimy spojrzeć też na jego budowę - choć pracuje ciężko na siłowni, posturę ma trochę zbliżoną do Mariusza Wlazłego, który także miał swoje problemy i musiał być specjalnie prowadzony, aby dojść do najwyższej formy - zauważa sternik gdańskiego klubu.

Lotos Trefl Gdańsk swoje pierwsze spotkanie w PlusLidze rozegra 3 października. Jego rywalem będzie Effector Kielce. Początek meczu o godz. 18.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Arszawin przypomniał o sobie. Wspaniałym golem

Komentarze (2)
Wiesia K.
29.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Anastasi teraz mówi o oszczędzaniu Miki- to wreszcie przejrzał na oczy ...pod przymusem. Pamiętam ,oglądając zeszły sezon sama się zastanawiałam ,po co i dlaczego Mika gra we wszystkich mecza Czytaj całość
avatar
Wera_hawk
29.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taka sytuacja teraz jest efektem tego co było w poprzednim sezonie. W tym roku myślę, że może Mika również nie mieć łatwo bo wydaje się, że transfery na pozycji przyjmującego nie są tak dobre i Czytaj całość