Upadł klub z tradycjami, jedyny polski mistrz Europy zrezygnował z rozgrywek. To tu grali mistrzowie świata

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Siatkówka
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Siatkówka

Przez lata popadał w zapomnienie, lecz garstka osób starała się, by powrócił na szczyt. Jednak marzeń nie udało się zrealizować. Płomień Sosnowiec nie zgłosił się do żadnych rozgrywek.

W tym artykule dowiesz się o:

W takich sytuacjach zawsze chodzi o pieniądze. Choć klub nie ujawnił oficjalnych powodów braku zgłoszenia do rozgrywek, z dużą dozą prawdopodobieństwa można domyślić się czemu tak się stało.

Płomień Sosnowiec w poprzednim sezonie występował w II lidze siatkarzy w grupie 5. Rozgrywki zakończył na 10. miejscu, gwarantującym utrzymanie. Ostatni mecz rozegrał 9 marca, podejmując w ramach fazy play-off Górnika Radlin. Sosnowiczanie triumfowali po zaciętej walce 3:2.

Przygotowania do nowego sezonu nie rozpoczęły się. Drużyna znów musiała borykać się z przeciwnościami losu i w efekcie podjęta została decyzja, że nie zostanie zgłoszona do rozgrywek II ligi ani niższego szczebla.

Tym samym seniorski zespół Płomienia Sosnowiec przestał istnieć. To nie pierwsze problemy tego zespołu. Sezon 2007/2008 drużyna zakończyła na 7. miejscu w PLS (ówczesna nazwa PlusLigi). I wtedy wycofał się główny sponsor. Nowego nie udało się znaleźć, a pomoc ze strony miasta również nie była wystarczająca. Sezon 2008/2009 Płomień rozpoczął w III lidze, wystawiając do gry ambitną młodzież.

ZOBACZ WIDEO: Farsa w Warszawie: "Popek" "zatrzymany", policja dementuje

Miał to być początek mozolnego powrotu do elity. W sezonie 2013/2014 udało się wywalczyć awans do II ligi, lecz na tym poziomie drużyna występowała zaledwie dwa lata. Znowu dały o sobie znać problemy finansowe.

Nie od dziś wiadomo, że w Sosnowcu klubem numer 1 jest piłkarskie Zagłębie, a pozostałe zespoły mają mniejsze szanse na wsparcie ze strony miasta. Na pomoc dla klubu, który zapisał się w historii polskiej siatkówki, nie wystarczyło po prostu funduszów.

Płomień został skazany na zapomnienie. Dziś kibice emocjonujący się występami w Lidze Mistrzów trzymają kciuki za tuzów polskiej ligi i tylko nieliczni zdają sobie sprawę, że polska ekipa sięgnęła kiedyś po złoto w tych rozgrywkach.

W roku 1978 Płomień wygrał Puchar Europy Mistrzów Krajowych, czyli odpowiednik dzisiejszej Ligi Mistrzów. Wtedy w składzie występowali tacy siatkarze jak Wiesław Gawłowski, Ryszard Bosek, Włodzimierz Sadalski czy Waldemar Wspaniały. Rok później Płomień zdobył brąz w tych rozgrywkach. Wówczas gwiazdami byli mistrzowie świata ze złotej drużyny Wagnera.

Tradycje siatkarskie są silne w Zagłębiu Dąbrowskim. Płomień występował na najwyższym szczeblu rozgrywkowym również gdy została utworzona profesjonalna liga siatkówki (pod nazwą Polska Liga Siatkówki). Przeważnie nie zaliczał się do czołówki, ale w sezonach 2002/2003 i 2003/2004 zdobył Puchar Polski.

Barwy sosnowieckiej drużyny reprezentowali między innymi siatkarze, którzy grali w kadrze narodowej Polski. Kiedyś Bosek, Gawłowski, Zbigniew Zarzycki czy Marian Kardas, a w późniejszych latach między innymi Krzysztof Ignaczak, Łukasz Żygadło i Grzegorz Kosok. Płomień był pierwszym polskim klubem Michała Masnego, który dzięki grze w Sosnowcu zyskał uznanie klubów naszej ekstraklasy. Zaś na poziomie elity ogrywał się Adrian Stańczak.

Obecnie Płomień Sosnowiec na poziomie rozgrywek seniorskich reprezentują jedynie siatkarki. Zespół pod wodzą Krzysztofa Zabielnego wystartował w III lidze. Został reaktywowany po blisko pięciu latach przerwy.

Źródło artykułu: