Patryk Strzeżek: Nie ma co popadać w huraoptymizm

W 3. kolejce PlusLigi, Jastrzębski Węgiel szybko i pewnie poradził sobie z BBTS-em Bielsko-Biała, wygrywając 3:0. Jastrzębianie, obok Asseco Resovii Rzeszów są niepokonanym dotychczas zespołem w lidze.

- Nie da się ukryć, że mecz z Bielskiem był szybki i przyjemny. Bardzo skoncentrowani podeszliśmy do tego spotkania, bo pamiętaliśmy porażki z zeszłego sezonu. Również w sparingach bielszczanie dobrze się prezentowali. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty i bardzo się cieszymy, że plan został w stu procentach zrealizowany - podsumował to spotkanie kapitan Jastrzębskiego Węgla, Patryk Strzeżek.

Podopieczni Marka Lebedewa dobrze weszli w tegoroczny sezon, rozpoczynając go od trzech zwycięstw. Po pierwszej, pięciosetowej wygranej nad Indykpolem AZS Olsztyn, przyszły dwa zwycięstwa, które były całkowicie pod ich kontrolą.

- Trzy zwycięstwa na pewno cieszą, ale nie ma co popadać w huraoptymizm. Cały czas ciężko pracujemy żeby poprawiać naszą grę. Myślę, że gramy w tym roku konsekwentniej. Ostatnie dwa mecze od początku do końca były pod naszą kontrolą. Nie pozwoliliśmy przeciwnikowi uwierzyć, że jest w stanie danego dnia coś ugrać. W ubiegłym sezonie często podawaliśmy rękę rywalom i zapraszaliśmy do gry - ocenia Strzeżek, który na początku tego sezonu obserwuje mecze z kwadratu dla rezerwowych. Jednak w świetnej dyspozycji jest Maciej Muzaj, z czego cieszy się również jego starszy konkurent.

- Zdecydowanie każdy mecz ogląda się ciężko z kwadratu. Każdy chce być na boisku i pomagać drużynie. Bardzo się cieszę, że Maciek jest w dobrej formie. Na treningach wspieramy się i motywujemy do ciężkiej pracy. Tylko w ten sposób możemy stać się lepszą drużyną. Jestem w każdym momencie gotowy do gry, jeśli zespół będzie mnie potrzebował to wejdę na boisko i będę grał najlepiej jak potrafię - zapowiada, obecnie drugi atakujący jastrzębian.

Przed Jastrzębskim Węglem kolejne starcie z teoretycznie niżej notowanym rywalem. Bowiem już 21 października zagrają oni na wyjeździe z Effectorem Kielce.

ZOBACZ WIDEO Rekordowy Robert Lewandowski

Komentarze (0)