Walka, aby Wilfredo Leon zagrał dla Polski, ciągle trwa. Znamy nowe szczegóły
Część kibiców wierzy, że jeden z najlepszych siatkarzy świata Wilfredo Leon zagra w polskich barwach już podczas przyszłorocznych mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane w Katowicach, Krakowie, Gdańsku i Szczecinie. To jest niemożliwe!Pół roku temu - jako pierwsi - informowaliśmy o problemach, jakie napotkał Wilfredo Leon w drodze do reprezentowania naszej reprezentacji.
Tylko u nas: Leon w polskiej kadrze? Jego los jest w rękach 93-letniego przyjaciela Fidela Castro
Tekst wywołał spore kontrowersje, ale po kilku miesiącach okazało się, że nasi informatorzy nie mylili się. Jest poważny problem!
Chodzi o brak zgody - wymaganej przez Międzynarodową Federację Siatkówki - Kubańczyków na to, aby Leon zmienił barwy narodowe. Mimo że ma już polskie obywatelstwo. Bez tego dokumentu, który może podpisać tylko i wyłącznie Jose Ramon Fernandez Alvarez (szef kubańskiej federacji), Leon nigdy nie zagra dla Polski.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Wrócimy na najnowocześniejszy stadion żużlowy na świecie
- Oliwy do ognia dolewa fakt, że obecnie brazylijską federacją rządzą ludzie, którym, delikatnie mówiąc, nie jest po drodze z Gracą - mówi nam człowiek bardzo mocno zorientowany w międzynarodowych strukturach. - Nie będzie więc tutaj porozumienia. Nie ma szans na zmianę przepisów w sprawie "uciekinierów". Przynajmniej do końca kadencji obecnego prezydenta FIVB (Graca niedawno został wybrany na ośmioletnią prezydenturę i będzie rządził światową siatkówką aż do 2024 roku - przyp. red.).
Skoro nie ma szans na zmianę przepisów, Polska skupiła się na uzyskaniu zgody od Kubańczyków. W tym miejscu trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że Leon i tak nie zagra w biało-czerwonych barwach wcześniej niż w 2018 roku. - Dokumenty zostały złożone w FIVB w lutym 2016 - mówi nam człowiek, który jest mocno zaangażowany w całą sprawę. - I od tego terminu muszą minąć dwa lata, aby Leon mógł zadebiutować.
Wniosek w FIVB został złożony, ale jest niepełny. Nie ma to jednak znaczenia. Mamy czas do lutego 2018, aby przekonać Kubańczyków do zmiany decyzji w sprawie Leona i tym samym uzupełnienie dokumentacji. Nie jest ważne, czy dostaniemy taką zgodę w listopadzie 2016, maju 2017, czy styczniu 2018. Leon i tak nie będzie mógł zagrać wcześniej niż w lutym 2018.
W ostatnich dniach menedżer zawodnika - Andrzej Grzyb - na łamach "Przeglądu Sportowego" wyraził zaniepokojenie, że Polski Związek Piłki Siatkowej działa ospale, niewiele robi w tej sprawie. Naciskał, aby przekonać Kubańczyków jak najszybciej się da. Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie.
- Nie ma - otrzymaliśmy potwierdzenie od kolejnej osoby, która zna przepisy FIVB jak własną kieszeń. Osoby, która od wielu lat "siedzi" w międzynarodowej siatkówce. - PZPS musi się skupić na tej feralnej zgodzie, na dokumencie, który tak naprawdę ma zawierać zaledwie jedno zdanie: Pozwalamy na to, aby Wilfredo Leon reprezentował Polskę we wszystkich rozgrywkach międzynarodowych organizowanych przez FIVB. I oczywiście podpis Alvareza.
Co więc robi w tej kwestii PZPS? Podczas wywiadu w radiowej Trójce prezes Jacek Kasprzyk przyznał, iż federacja wysłała na Kubę dwa listy. Kibice siatkówki podnieśli raban, że to jakaś kpina, że to za mało. - Nie dziwię się Kasprzykowi - usłyszeliśmy od naszego informatora. - Sprawa jest cholernie delikatna i im o niej ciszej, tym lepiej. Psuje ją trochę teraz agent Leona, który robi wokół niej szum. Niepotrzebnie. Prezes chciał więc nieco wyciszyć sytuację.
Z tego, co udało nam się ustalić, strona polska ma kontakt z Kubańczykami. Głównie dzięki człowiekowi, który doskonale porusza się w Hawanie i okolicach. To człowiek, który od lat jest zaangażowany w międzynarodową politykę i dyplomację, zna najważniejsze osoby na świecie, jest szanowany w Ameryce Północnej. Od kilku miesięcy po cichu toruje sobie ścieżkę do najwyższych władz na Kubie. Krok po kroku.Jednocześnie polscy działacze - choćby podczas ostatniego Kongresu FIVB - rozmawiają z Kubańczykami. - Proponujemy im różne rozwiązania, współpracę, wspólne szkolenia i obozy - usłyszałem od jednego z zarządzających w PZPS.
W ten sposób przygotowują grunt dla kolejnych kroków. Jedno jest pewne, sprawa będzie jeszcze trwała wiele miesięcy. To jak w międzynarodowej dyplomacji, tutaj nic nie dzieje się nagle. No chyba, że na Kubie nastąpi zmiana władzy, albo przewrót w miejscowej federacji. Ale na to - przynajmniej na razie - się nie zanosi.
Marek Bobakowski
Obserwuj @MarekBobakowski
-
Zdzisław Brałkowski Zgłoś komentarz
szkoda, ale myślę, że doczekamy się. Jest on jeszcze bardzo młody, na szczęście. -
Data1 Zgłoś komentarz
Świetny artykuł, godny przeczytania. Jedyne czego brak to zacytowania konkretnych artykułów prawa FIVB. Tak, żeby każdy mógł wiedzieć o co chodzi i samemu wyciągnąć wnioski. -
kapan Zgłoś komentarz
Nalezy wyslac do Havany profesjonalistow: HGW, Tuska a najlepiej wybitnego dyplomate Radka Sikorskiego i sprawa bedzie zalatwiona....... -
dujszebajew Zgłoś komentarz
dobrze bo w pojedynkę to możemy sobie co najwyżej postukac przeciwko ogromnemu lobby innych państw... Poza tym mówił że odzywaly się do niego jakieś kontakty które mogą pomóc w relacjach z Kubanczykami także coś się może załatwi.. dlatego mam nadzieję że jednak uda się załatwić ale faktycznie raczej będzie to 2018 najwcześniej.. -
Riorwar Zgłoś komentarz
Juantorenę, Ruscy Muserskiego, Bakuna, Butkę, Divisa, a jak polska federacja też chce jednego zawodnika, to nagle dowiadujemy się, że podobno reprezentacja to nie klub. Jak widać jednym wolno, a innym już nie za bardzo. -
Wiesław Nauka Zgłoś komentarz
dla kasy (czyt. promocji swojego nazwiska) rezygnuje z występów w jednej reprezentacji by zagrać w innej ? Ciekawy byłby mecz Kuba - Polska. Ciekaw jestem czy Leon miałby odwagę w nim zagrać. -
mati13 Zgłoś komentarz
Podoba mi się podejście do sprawy Prezydenta FIVB i jego rozumowanie. -
Riorwar Zgłoś komentarz
USA, Włochami i Brazylią też jeszcze długo możemy nie wygrać ważnego meczu. -
Raptor_84 Zgłoś komentarz
kadra tylko dla polaków a nie dla obcokrajowców -
Makrel Zgłoś komentarz
Jose Ramon Fernandez Alvarez łapówki chce. Wysłać do niego HG-W lub kogoś z PO bo oni doskonale wiedza jak to sie robi i załatwi. -
jg83 Zgłoś komentarz
znaczy rozumiem...pewnie jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o jedno. Swoją drogą jak powiedział Lozano w jednym z wywiadów po co nam Wilfredo wystarczy obejrzeć pierwszy lepszy mecz Plusligi by dostrzec potencjalnych kadrowiczów. Ogromny potencjał niewykorzystywany od lat... -
zet2 Zgłoś komentarz
To już dziadek...... Nie mamy swoich dobrych młodych zawodników??? -
KamcioGKM Zgłoś komentarz
Łapówka by załatwiła sprawę i ten Kubańczyk by się szybko zgodził, nikt tam kasy nie ma?