Co ciekawe, niedawno Jurij Mariczew dostał posadę głównego trenera w męskiej ekipie Dynama Moskwa. Jak zapewniają ludzie reprezentujący interesy Rosjanina w naszym kraju, gdyby PZPS zdecydował się na usługi Mariczewa, ten bez wahania porzuciłby etat w klubie i poświęciłby się całkowicie pracy z reprezentacją Polski mężczyzn. Przypomnijmy, że Mariczew zakończył współpracę z rodzimą kadrą siatkarek po nieudanym występie podczas igrzysk w Rio de Janeiro, natomiast w ciągu czterech lat pracy z tą drużyną dwukrotnie sięgał po mistrzostwo Europy.
Były szkoleniowiec żeńskiej Sbornej wysłał już swoje CV do polskiego związku siatkarskiego (w przeciwieństwie do Władimira Alekny), jednak nie wydaje się on głównym kandydatem do objęcia schedy po Stephanie Antidze. Faworytami w wyścigu po fotel trenera polskich siatkarzy są Ferdinando De Giorgi (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Radostin Stojczew i Daniel Castellani. - Termin nadsyłania ofert mija ostatniego dnia października i potem zaczniemy je dokładnie analizować. Spodziewamy się ostatecznie około dwudziestu zgłoszeń - mówił prezes PZPS Jacek Kasprzyk.
Komisja w składzie z Kasprzykiem, Pawłem Papke i Włodzimierzem Sadalskim zweryfikuje w pierwszej połowie listopada wszystkie oferty i spotka się z kilkoma najpoważniejszymi kandydatami. Wybór następcy Antigi jest przewidziany na przełom listopada i grudnia.
ZOBACZ WIDEO Robert Korzeniowski: Supermanem już byłem (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)