Nagrodzony statuetką MVP Leo Andrić zapisał na swoim koncie aż 26 punktów, przy świetnej skuteczności 59 procent. Chorwat był prawdziwym liderem drużyny Effectora, potwierdzając w kolejnym spotkaniu, że kieleccy kibice nie powinni dłużej płakać za Sławomirem Jungiewiczem. Dla porównania najlepiej punktującym graczem Łuczniczki był Milan Katić (19 pkt./58 proc.).
Oprócz postawy w ataku siatkarze Dariusza Daszkiewicza wypadli dużo korzystniej w przyjęciu. To właśnie ten element, przy próbach mocnych serwisów ze strony m.in. Patryka Szczurka, sprawił, że gospodarze byli w stanie wyprowadzać skuteczne akcje.
Łuczniczka z kolei zdominowała rywalizację w bloku. Aż 13 udanych "czap", przy zaledwie czterech po stronie Effectora to duża różnica. Dużą część tych punktów zdobył Mateusz Sacharewicz (5), ale swoją cegiełkę dołożył też chociażby Jan Nowakowski (3).
Ogromny wpływ na końcowy wynik miała zagrywka, bo to właśnie postawa serwujących spowodowała, że biało-czerwono-niebiescy zbudowali przewagę w tie-breaku i tym samym przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Najlepiej w całym meczu w ten sposób prezentowali się Marcin Komenda (Effcetor) oraz Milan Katić (Łuczniczka) - obaj po 3 pkt.
Porównanie statystyk:
Effector Kielce | Element | Łuczniczka Bydgoszcz |
---|---|---|
8 | Asy serwisowe | 6 |
16 | Błędy w zagrywce | 14 |
55 proc. (6 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 44 proc. (8 błędów) |
54 proc. (66/123) | Skuteczność w ataku | 43 proc. (53/123) |
9 | Błędy w ataku | 10 |
4 | Bloki | 13 |
ZOBACZ WIDEO: Polska biegaczka przeżyła bardzo trudne chwile. "Martwiłam się nawet o śniadania"