Legionovia Legionowo w starciu z PTPS-em Piła odniosła pierwszą wygraną w tym sezonie. Bardzo ważne w tym meczu było przyjęcie w drużynie. O ten element głównie zadbała Agata Skiba. Przyjmująca zanotowała 48 proc. efektywności w odbiorze. Oprócz tego świetnie radziła sobie w ataku. To ona do spółki z Moniką Bociek i Eweliną Mikołajewską dbały o skuteczność na skrzydłach.
Zdaniem wiceprezesa klubu z Mazowsza, rywale na starcia z Legionovią mają jasną taktykę - trafiać zagrywką w libero. Na tej pozycji trener Robert Strzałkowski ma do dyspozycji 21-letnią Annę Korabiec i 18-letnią Adrianę Adamek. W starciu z pilankami najwięcej pracy w tym elemencie miała jednak Skiba.
- Nasi rywale wiedzą, że mamy młode zawodniczki na libero, więc próbują je punktować. Znaleźliśmy jednak rozwiązanie taktyczne, które pozwala nam pokryć większe obszary boiska. Akurat tak się złożyło, że w tym meczu zanim PTPS połapał się, że Skiba jest lekko przesunięta, udało nam się to bardzo skutecznie wyeliminować - mówi Marek Bąk.
Podczas meczu w Legionowie zdało to egzamin. Czy uda się także w przyszłości? - Nasze zawodniczki na libero są bardzo młode. Nie mają one jeszcze na tyle doświadczenia, żeby pokryć 2/3 boiska. Podam przykład. W waszym portalu przeczytałem, że w ostatnim meczu Chemika z Developresem 63 z 97 piłek przyjmowała Jagieło. Mógłbym wtedy spytać, co robiła libero? To jest taktyka rywala. PTPS chciał zamęczyć Skibę, jak zobaczyli, jak ona jest ustawiona. Zobaczyli, jak ona punktuje. Niestety, nasza libero nie mogła biegać po pozycji Skiby - oznajmia wiceprezes Legionovii.
ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}