Polski Cukier Muszynianka Enea - Giacomini Budowlani: przełamać pasmo porażek

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

W 7. kolejce Orlen Ligi siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna podejmą Giacomini Budowlani Toruń. Przyjezdne w czterech ostatnich meczach rozgrywek nie wygrały nawet seta i tą złą serię chcą przerwać w Małopolsce.

Kiedy torunianki wygrały na inaugurację rozgrywek 3:0 z ŁKS-em Commercecon Łódź, a w 2. kolejce na wyjeździe pokonały 3:1 BKS Profi Credit Bielsko-Biała, niewielu ich kibiców spodziewało się tak negatywnej passy w kolejnych meczach.

Od 3. serii spotkań Orlen Ligi podopieczne Nicoli Vettoriego notują rezultaty po 0:3 kolejno z Atomem Treflem Sopot, Impelem Wrocław, Budowlanymi Łódź i Tauronem MKS-em Dąbrowa Górnicza.

To właśnie z ostatnią z wymienionych drużyn torunianki zmierzyły się w czwartek, w zaległym meczu 5. kolejki. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku była drużyna z Zagłębia Dąbrowskiego, która nie pozostawiła złudzeń rywalkom, wygrywając 3:0 - w tym pierwszą partię do 9.

Mijają kolejne spotkania, a nie zmienia się jeden z głównych problemów Giacomini Budowlanych - przyjęcie zagrywki. W czwartkowy wieczór w Dąbrowie Górniczej Marta Wójcik ponownie mogła zapomnieć o komforcie na rozegraniu. Przyjmujące zespołu gości najwięcej problemów miały z poprawnym odbiorem serwisu niemieckiej rozgrywającej Tauronu MKS-u Kathleen Weiss.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa[color=black]

[/color]

Bez dobrego przyjęcia Marta Wójcik po raz kolejny w tym sezonie nie mogła grać zbyt wiele środkiem. Z kolei trener przez całe spotkanie szukał optymalnego zestawienia skrzydłowych. Siatkarki, które rozpoczęły mecz - Marina Paulava i Ilona Gierak - po raz kolejny w tym sezonie nie udźwignęły ciężaru gry na tej pozycji. Z rezerwowych w parze Marta Janik - Patrycja Polak zdecydowanie lepiej wypadła była siatkarka Pałacu, który tym samym ma duże szanse, by sobotni pojedynek z Polskim Cukrem Muszynianką Enea Muszyna rozpocząć w podstawowym zestawieniu.

Drużyna gospodarzy sobotniego widowiska także ma swoje kłopoty. Trapiony kontuzjami zespół Bogdana Serwińskiego na razie gra poniżej oczekiwań. Z trzema zwycięstwami, w tym dwoma po tie-breaku, Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna w tabeli zajmuje 8. miejsce z 7 punktami. Torunianki mają o oczko mniej i są sklasyfikowane na 11. lokacie.

W poprzedniej kolejce zespół z Muszyny poniósł dotkliwą porażkę w Bielsku-Białej. Dość nieoczekiwanie przyjezdne były w tym meczu zespołem zdecydowaniem słabszym od gospodarzy i przegrały 0:3, w żadnej z trzech partii nie zdobywając minimum 20 punktów.

- Zaskoczyła mnie walka ze strony bielszczanek. Świetne odrobiły lekcję taktyczną, bowiem czytały wszystkie nasze zawodniczki. Niestety nam nie wychodziło nic. Smutne, ale taki jest sport - przyznała po meczu z bielszczankami obecnie zawodniczka Muszynianki, a wcześniej reprezentantka BKS-u, Koleta Łyszkiewicz.

Kto szybciej podniesie się po ostatnich niepowodzeniach i przede wszystkim czy torunianki znajdą lekarstwo na swoje problemy w przyjęciu, które na razie skutecznie uniemożliwiają im podjęcie równorzędnej walki z rywalkami? O tym przekonamy się w sobotnie późne popołudnie.

Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna - Giacomini Budowlani Toruń / 26.11.2016 (sobota), godz. 17:00

Źródło artykułu: