Chemik - Impel: starcie medalistek z zadrą

WP SportoweFakty / Asia Błasiak
WP SportoweFakty / Asia Błasiak

Chemik Police odzyskał w środku tygodnia pozycję lidera Orlen Ligi. Po raz pierwszy będzie bronić jej w meczu z Impelem Wrocław, który zarówno na koniec poprzedniego sezonu, jak i teraz jest trzecią siłą rozgrywek.

Poprzednie zwycięstwo Chemika Police z Giacomini Budowlanymi Toruń było dopiero trzecim w sezonie bez straconego seta. Wymagania wobec dominatorek są wysokie. Po pierwsze same podniosły sobie poprzeczkę, a po drugie kibice odliczają już dni, a nie tygodnie do pierwszego meczu z Lidze Mistrzyń. Dlatego wygrana 3:0 przyniosła i radość i ulgę. Na dodatek pozwoliła wrócić na szczyt Orlen Ligi.

- Poprzednie spotkania obserwowałam z boku i śmiało mogę stwierdzić, że mecz w Toruniu wyglądał nieźle. Forma zespołu idzie w górę, w zasadzie w każdym elemencie wyglądaliśmy solidniej - cytuje Annę Werblińska oficjalna strona klubu.

Pierwsza obrona lidera w niedzielę. Chemika zaatakuje trzeci w tabeli Impel Wrocław, który również poprzedni sezon zakończył na najniższym stopniu podium. W środku tygodnia drużyna z Dolnego Śląska wygrała 3:1 z Polskim Cukrem Muszynianką Enea Muszyna. Poprawiła sobie nastroje po dwóch porażkach. Cieszył powrót Agaty Sawickiej i świetna forma Agnieszki Kąkolewskiej, która w niedzielę powinna stoczyć bitwę na środku siatki.

Policzanki nie zwykły przegrywać na krajowym podwórku. W poprzednim sezonie nie poradziły sobie tylko z dwoma rywalami: BKS Profi Credit Bielsko-Biała oraz Impelem Wrocław. Góralkom zdążyły się niedawno zrewanżować, nadszedł czas na wyrównanie rachunków z Impelkami. Drużyny znają się dobrze. Przed poprzednim sezonem nawet trenowały wspólnie.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Kadziewicz: Grupa jest trudna i nic samo się nie wygra

W 13 pojedynkach policko-wrocławskich Chemik odniósł 11 wiktorii, dwa razy zwyciężył Impel. Największa zadra przyjezdnych pochodzi z 2014 roku. Nigdy nie były tak blisko wymarzonego mistrzostwa Polski jak wówczas. Tymczasem na ich drodze po złote medale stanął wówczas beniaminek z Polic. W finale Orlen Ligi oddał Impelkom ledwie seta i po latach wrócił na szczyt kosztem wrocławianek.

W niedzielę podobna stawka nie będzie leżeć na parkiecie, ale miejsca w tabeli zobowiązują do walki i stworzenia widowiska. Chemik broni miejsca na szczycie tabeli, a rywalki na podium.

- Impel poczynił interesujące ruchy transferowe. Niby po cichu, bo gwiazdy odeszły, a udało im się zbudować solidną drużynę, która zajmuje trzecie miejsce w lidze i może poważnie myśleć o szansach medalowych. Mają wartościowe siatkarki i młody, ambitny sztab trenerski - komplementuje Jakub Krebok, drugi trener Chemika.

Chemik Police - Impel Wrocław / niedziela, 04.12.2016 godz. 17.00

Komentarze (0)