Liga Mistrzyń: Chemik Police pokonany po 10 miesiącach. Passę przerwała Modena

WP SportoweFakty / Asia Błasiak
WP SportoweFakty / Asia Błasiak

Siatkarki Chemika Police przegrały 1:3 z Liu-Jo Nordmeccanica Modena w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Ozdobą meczu były popisowe pościgi Włoszek.

Chemik Police czekał na spotkanie w Lidze Mistrzyń ponad 265 dni. Czekał z wytęsknieniem i wyzwolił mieszankę ognia, i koncentracji na start. Marco Gaspari chciał zażądać przerwy już po pięciu akcjach, z których cztery wygrały policzanki. W ostatniej chwili zawahał się i słusznie, bo Liu-Jo Nordmeccanica Volley Modena szybko odrobiła stratę. Rozpoczęła się walka punkt za punkt na wyższym niż zazwyczaj w Orlen Lidze poziomie.

Podobna, jak w ostatnim meczu ligowym, była natomiast szóstka policzanek. Trener Jakub Głuszak zwracał uwagę, że Liu-Jo Nordmeccanica Volley gra porównywalnie do Grot Budowlanych Łódź, dlatego wymienił tylko libero Mariolę Zenik na Aleksandrę Krzos. Po stronie Chemika były dwie debiutantki w elicie, a u Włoszek ani jednej i siła doświadczenia zaczęła brać górę. Siatkarki z Modeny zmusiły gospodynie do błędów, wywarły presję i zwyciężyły w tej partii 25:21.

Zarysowała się przewaga Modeny w przyjęciu, więc Głuszak musiał szukać rozwiązań. Pierwszą zmienniczką była Anna Werblińska. Wsparcia w ataku potrzebowała również Katarzyna Zaroślińska, która w pierwszym secie miała ledwie 25 procent skuteczności. Po wejściu Werblińskiej policzanki wrzuciły wyższy bieg, a po pięknym ataku w linię wyszły na prowadzenie 12:8.

Po serii akcji z wykorzystaniem Yvony Belien oraz Laury Heyrman drużyna z Italii zdążyła dogonić Chemika. Popisowe pościgi Włoszek były znakiem rozpoznawczym tego spotkania. Było 23:23 i zanosiło się na widowiskową końcówkę. Zaroślińska została zablokowana, ale przy wyniku 25:24 gospodynie miały w górze cztery piłki na skończenie seta, aż do głosu doszła Modena. Neriman Ozsoy wyskoczyła wysoko i zaatakowała po bloku w aut na 28:26. Chemik znów stracił zaliczkę i w setach przegrywał 0:2.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Głuszak porozmawiał z podopiecznymi przed trzecią partią. Cała drużyna usłyszała ostatni dzwonek, by ratować punkty na inaugurację Ligi Mistrzyń. Pasmo świetnych zagrywek Agnieszki Bednarek-Kaszy pozwoliło prowadzić 4:0, a siatkarki Liu-Jo Nordmeccanici stały jak sparaliżowane. Przy prowadzeniu Chemika 12:4 musiały liczyć na jeszcze jeden, genialny pościg. Modena zaczęła korzystać z warunków fizycznych i świetnie blokować.

Szczelna zapora na siatce zahamowała Chemika, a kiedy Włoszki doprowadziły do remisu 19:19, Głuszak sięgnął po ostatnią deskę ratunku. Trener zawołał z kwadratu rezerwowych Madelaynne Montano. Z Kolumbijką w szóstce gospodynie praktycznie nie traciły punktów, a kontaktowego seta wygrały 25:21 dzięki złej zagrywce Mariki Bianchini.

Przedłużone spotkanie zakończyło się w czwartym secie, w którym Modena prowadziła od początku do końca.

Liderem w grupie A jest Imoco Volley Conegliano, które w środę zwyciężyło 3:0 z Telekomem Baku. Chemik nie poprawił natomiast koszmarnego bilansu z klubami z Italii. Dwa lata temu przegrał w tej samej hali z Unendo Yamamay Busto Arsizio, a w poprzednim sezonie z Pomi Casalmaggiore.

Chemik Police - Liu-Jo Nordmeccanica Volley Modena 1:3 (21:25, 26:28, 25:21, 13:25)

Chemik: Wołosz, Jagieło, Smarzek, Bednarek-Kasza, Veljković, Zaroślińska, Krzos (libero) oraz Werblińska, Montano, Bełcik

Modena: Feretti, Bosetti, Ozsoy, Heyrman, Belien, Brakocević, Leonardi (libero) oraz Valeriano, Petrucci, Bianchini
[event_poll=72896]

Źródło artykułu: