To niezwykły przypadek w siatkówce. Podczas meczu Jeniseja Krasnojarsk z Jugrą Samotłorem Niżniewartowsk doszło do niecodziennej sytuacji, która w rosyjskich mediach opisywana jest jako sędziowski skandal. Tuż przed pierwszym gwizdkiem, główny sędzie Ilja Kołosow, pokazał żółtą kartkę przyjmującemu gości Aleksiejowi Spiridonowowi. Wprowadził tym samym w osłupienie zawodników obu zespołów i kibiców. Najbardziej zaskoczony był sam siatkarz. - Sędziowie już przed meczem chcieli nas po prostu "przydusić". Dawno nie widziałem czegoś takiego, żeby tak otwarcie oszukiwali, tak ''świnili" - mówił Spirdonow. - Wstyd! Wielki wstyd takim sędziom. Żółtą kartkę przed spotkaniem dali mi za to, że w czasie rozgrzewki dotknąłem stojaka, na którym wisi siatka.
Tak więc już przed pierwszą akcją atmosfera na boisku była bardzo gorąca, a z każdą minutą stawała się coraz bardziej napięta. Gracze Jeniseja i trener Jurij Czerednik często nie zgadzali się z decyzjami sędziów i trzeba przyznać, że w dużej mierze pretensje były uzasadnione. Pod koniec drugiego seta, kiedy przyjmujący Jugry Andrej Titicz uderzył wysoko ponad dłońmi rywali, a sędzia odgwizdał dotknięcie bloku, trenerowi i zawodnikom Jeniseja puściły nerwy. Jurij Cherednik rzucił się w stronę stolika sędziowskiego, a gracze naskoczyli na arbitra na słupku sędziowskim. W rezultacie Spiridonow otrzymał czerwoną kartkę, a gospodarze - punkt bonusowy.
Po meczu zawodnik wyjaśniał, co tak wzburzyło sędziego. - Podszedłem do drugiego arbitra i zaproponowałem mu pieniądze, jeśli tylko będzie sprawiedliwie sędziował. W tym meczu wszystko odbywało się po to, aby Jugra Samotłor uniknęła po rundzie zasadniczej gry w play-out.
Siatkarza bronił trener Jurij Czerednik, jego zdaniem całej sytuacji byli winni sędziowie. - Sprowokowali go wiedząc, że to porywczy i nadpobudliwy człowiek. Wszyscy doskonale wiedzą, że on po prostu taki jest. Są sędziowie, którzy podchodzą do tego normalnie i są tacy, którzy go prostu nie lubią i specjalnie prowokują.
Mecz Jenisej Krasnjarsk przegrał 1:3, a Aleksiej Spiridonow rozegrał jedno ze słabszych spotkań w sezonie, zdobywając 15 punktów przy zaledwie 36-procentowej skuteczności. Na razie nie wiadomo, czy Wszechrosyjska Federacja Siatkówki zdecyduje się nałożyć na przyjmującego jeszcze większe sankcje, czy poniesie on jedynie regulaminową karę finansową za czerwoną kartkę i krytykowanie sędziów.
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie
Daj sobie spokoj z pisaniem , dla obopolnej korzysci
Ani to madre , ani smieszne