Sylwia Wojcieska: Uwielbiamy tie-breaki

WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęcia: Sylwia Wojcieska
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęcia: Sylwia Wojcieska

W pierwszym meczu o 7. miejsce w Orlen Lidze siatkarki Giacomini Budowlani Toruń wygrały u siebie 3:2 z BKS Profi Credit Bielsko-Biała. - Uwielbiamy tie-breaki - zażartowała Sylwia Wojcieska, środkowa toruńskiego zespołu.

Zwycięska piąta partia z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała była dla torunianek trzecim meczem z rzędu, w którym zespół z kujawsko-pomorskiego rozstrzygnął na swoją korzyść po tie-breaku. Co więcej we wszystkich tych zwycięskich meczach zespół Giacomini Budowlani odrabiał stany ze stanu 0:2 w setach.

- Na szczęście dla nas potrafimy z tych opresji wyjść obronną ręką. Cieszymy się bardzo z wygranej z bielszczankami. Pierwszy krok ku 7. miejscu na koniec sezonu został zrobiony. Po tych dwóch przegranych setach, trochę się rozluźniłyśmy. Zaczęłyśmy grać spokojniej i to dało świetne efekty - podkreśliła Sylwia Wojcieska.

W poniedziałkowy wieczór torunianki wróciły z bardzo dalekiej podróży. Bielszczanki prowadziły w Arenie Toruń 2:1 w setach i w czwartym 23:19. Od tego momentu miejscowe zdobyły jednak 6 oczek z rzędu, doprowadziły do piątej, zwycięskiej dla siebie partii. Tym samym to drużyna Giacomini Budowlani jest bliżej 7. miejsca w Orlen Lidze.

- To zwycięstwo dużo nam dało. W Bielsku-Białej czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Przed nami długa droga, męcząca podróż i inna hala, ale jedziemy bardzo zmotywowane i zrobimy wszystko co w naszej mocy, by wygrać - zapewniła środkowa toruńskiego zespołu.

ZOBACZ WIDEO Barca wygrała bez Messiego. Suarez zbliżył się do Argentyńczyka [ZDJĘCIA ELEVEN]

Poniedziałkowym meczem z BKS-em podopieczne Nicoli Vettoriego zakończyły sezon przed własną publicznością w bieżącym sezonie. Torunianki żałowały, że nie będą już miały szansy na 7 zwycięstwo z rzędu u siebie.

- Na pewno jest żal, że to był ostatni nasz mecz w bieżącym sezonie w Toruniu. Najważniejsze jednak, że po słabej pierwszej części rundy zasadniczej, w rewanżowych spotkaniach zagrałyśmy już zdecydowanie lepiej i zasłużenie walczymy o 7. lokatę - zakończyła rozmówczyni WP SportoweFakty.

Rewanżowe starcie w Bielsku-Białej zaplanowano na niedzielę 9 kwietnia na godzinę 18:00. Przyjezdnym do zajęcia 7. miejsca wystarczy zwycięstwo w dowolnych rozmiarach. Jeśli bielszczanki wygrają 3:0 lub 3:1, to one będą cieszyć się z tej lokaty. W przypadku zwycięstwa miejscowych 3:2 do wyłonienia triumfatora dwumeczu będzie potrzebny złoty set, grany do 15 punktów.

Komentarze (0)