Zachwyca grą i szokuje zachowaniem. Taki właśnie jest Earvin Ngapeth

Anna Bagińska
Anna Bagińska
Powrót syna marnotrawnego

Ale w kolejnym roku, kiedy z kadry zrezygnowało sporo doświadczonych siatkarzy i wyniki osiągane przez Trójkolorowych w Lidze Światowej były niezadowalające, pojawiła się szansa na rozejm. Zwłaszcza, że Earvin Ngapeth spisywał się na tyle dobrze, że dostał propozycję gry w czołowym zespole ligi włoskiej, w Bre Banca Lannutti Cuneo. Pomimo dużego ryzyka, zawodnik dostał powołanie na mistrzostwa Europy i od tamtej pory zagościł  kadrze na dobre.

Trzeba było jednak dopiero cierpliwości i odpowiedniego podejścia Laurenta Tillie, by talent siatkarza rozkwitł. Tillie przejął stery reprezentacji Francji od Philippe'a Blaina w 2012 roku, po przegranych przez drużynę kwalifikacjach olimpijskich. Zamiast istniejących do tej pory sztywnych reguł, wprowadził luz. - We współpracy z nim nie mam zamiaru mu niczego udowadniać, tylko wcielam się ewentualnie w rolę doradcy. Poza treningami i meczami w ogóle mnie nie interesuje, co on robi. Bo dla mnie jest najważniejsze, że to świetny zawodnik, któremu się chce grać i trenować - powiedział o podejściu do swojego największego gwiazdora nowy opiekun trójkolorowej drużyny.

Błędy młodości

Poza boiskiem jednak nie zawsze było różowo. W 2013 Earvin Ngapeth stał się bohaterem kolejnej afery, kiedy po zaledwie sześciu rozegranych meczach zerwał ważny kontrakt z Kuzbassem Kemerowo. Tłumaczył to powodami osobistymi, gdyż jego dziewczyna spodziewała się w tym czasie dziecka. Po latach tak wspominał tamto wydarzenie. - Mój ojciec objął klub z Kemerowa i podążyłem za nim. Zrobiłem to dla niego, nie miałem odwagi mu odmówić. A potem się okazało, że lepsze byłoby otwarte postawienie sprawy. Bardzo go zraniłem. Spakowałem walizki i uciekłem w nocy nic nie mówiąc. Nie rozmawialiśmy potem ze sobą półtora roku, a na wyjaśnienie sytuacji potrzebne było jeszcze kolejne dwanaście miesięcy - wyjawił.

Najważniejsza rodzina

Rodzina jak widać jest dla siatkarza ważna. Od kiedy sam został ojcem w 2013 roku, jak przyznał, jego życie się zmieniło. - Lauranne i Mathys zapewniają mi równowagę. Dziś nie wyobrażam sobie życia bez nich. Moje życie uległo zmianie, nie jestem już sam. Patrzę, jak mój syn rośnie. Podoba mi się bycie ojcem - wyznał.

Czy syn pójdzie w ślady ojca i odniesie sukces, nie wiadomo. Jedno jest pewne, w nadchodzących mistrzostwach Europy Earvin Ngapeth ma szansę ponownie odegrać kluczową rolę. W 2015 roku po wygraniu Ligi Światowej reprezentacja Francji sięgnęła po tytuł mistrza Starego Kontynentu. W tym roku Trójkolorowi ponownie wygrali Ligę Światową i francuski przyjmujący, podobnie jak dwa lata temu, został wybrany MVP turnieju finałowego.

Czy sięgnie po kolejny dublet? Wprawdzie zawodnik ostatnio skarżył się bóle pleców i z tego powodu nie zagrał w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, ale na mistrzostwa Europy dostał już powołanie. Nic dziwnego, bez niego w składzie trudno będzie Francuzom walczyć o historyczny wynik.

Czy Earvin Ngapeth to obecnie najlepszy przyjmujący na świecie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×