Pojedynek rosyjsko-belgijski zapowiadał się emocjonująco, jednak podopieczni Siergieja Szlapnikowa bardzo szybko ostudzili zapał swoich rywali i w trzech setach pokazali im, kto rządzi na boisku.
Belgowie nie mieli najmniejszych szans, by przeciwstawić się swoim przeciwnikom, szczególnie gdy w polu serwisowym stawał Maksim Michajłow. Rosyjski atakujący 21 razy bombardował rywali swoją zagrywką i aż trzy razy punktował tym elementem. Łącznie ekipa Sbornej zakończyła mecz z 9 asami na koncie, podczas gdy podopieczni Vitalego Heynena jedynie trzema.
Kluczem do sukcesu Sbornej była rozpędzona ofensywa. Rosjanie skończyli 41 z 73 piłek, odnotowując 56 proc. skuteczność. Zdecydowanie gorzej radzili sobie reprezentanci Belgii, którzy atakowali z 39 proc. efektywnością.
Siłą napędową rosyjskiego kolektywu był Dmitrij Wołkow, który zapisał na swoim koncie 18 "oczek" kończąc 12 z 19 otrzymanych piłek. Siatkarz czuł się pewnie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, dorzucając cztery "oczka" blokiem i dwa zagrywką.
W zespole z Belgii najlepiej punktującym zawodnikiem był Tomas Rousseaux.
Porównanie statystyk:
Rosja | Elementy | Belgia |
---|---|---|
9 | Asy serwisowe | 3 |
10 | Błędy na zagrywce | 7 |
50 proc. (3 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 47 proc. (9 błędów) |
56 proc. (41/73) | Skuteczność w ataku | 39 proc. (27/69) |
4 | Błędy w ataku | 10 |
7 | Bloki | 4 |
ZOBACZ WIDEO: ZOBACZ WIDEO: Michał Kubiak zrobi sobie przerwę od reprezentacji?