ME 2017 kobiet. Azerki pokonały Niemki i awansowały do ćwierćfinału. Biało-Czerwone na drugiej pozycji

Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Azerbejdżanu kobiet
Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Azerbejdżanu kobiet

Azerki w czterech setach pokonały reprezentację Niemiec i awansowały do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Dzięki temu rezultatowi Biało-Czerwone utrzymały się na drugiej pozycji w tabeli.

Stawką poniedziałkowego starcia było pierwsze miejsce w grupie A oraz bezpośredni awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Zdecydowanymi faworytkami były Azerki, które w poprzednich meczach nie straciły ani jednego seta.

Obie ekipy wyszły na boisko mocno skoncentrowane i od początku zafundowały kibicom widowisko na wysokim poziomie. Wyrównana walka trwała do pierwszej przerwy technicznej. Gospodynie zaczęły popełniać sporo błędów własnych oraz miały problemy z przyjęciem, co przekładało się na wynik na tablicy. Ponadto Niemki lepiej radziły sobie w obronie i na kontrach, co pozwoliło im zbudować wysoką przewagę (16:11). Azerki walczyły i co jakiś czas odrabiały straty, jednak nie były w stanie pokonać zdeterminowanych rywalek, które triumfowały do 19.

Druga odsłona widowiska miała już zupełnie inny przebieg. Reprezentacja Azerbejdżanu podrażniona porażką, zdecydowanie lepiej rozpoczęła kolejną partię. Gospodynie wzmocniły zagrywkę, dzięki której szybko odskoczyły na trzy "oczka" (7:10). W niemieckim kolektywie dobrze funkcjonował blok i obrona, jednak zawodniczki coraz częściej popełniały błędy własne, co wykorzystywały ich rywalki. Skuteczne ataki Yelyzavety Samadovej i Ksenii Pozniak napędzały grę Azerek, które pewnie szły po zwycięstwo.

Będące na fali Azerki od pierwszych piłek kontrolowały przebieg gry. Z rytmu próbował wybić je szkoleniowiec niemieckiego kolektywu, prosząc o chwilę przerwy (10:13), jednak to nie zdekoncentrowało gospodyń. Bohaterką trzeciego seta okazała się Natalia Mammadowa, której bombardujące ataki były nie do zatrzymania. Z dobrej strony pokazała się również Polina Rahimowa. Chociaż Niemki dobrze pracowały w obronie, to nie poradziły sobie z rozpędzoną ofensywą rywalek. W ataku dwoiła się i troiła Louisa Lippmann, jednak to nie wystarczyło, by przeciwstawić się przeciwniczkom.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: Trener De Giorgi nie widział swojej winy, tego mi zabrakło

Chociaż początek czwartej partii zapowiadał wyrównaną walkę, to już po chwili gospodynie przejęły inicjatywę. Czujne na siatce reprezentantki Azerbejdżanu zatrzymywały kolejne akcje Niemek, a niesztampowe kombinacje grane przez azerską rozgrywającą, nieustannie zaskakiwały przeciwniczki. Trener Niemiec próbował motywować swoją ekipę podczas przerw, jednak do końca meczu na boisku dominowały Azerki, które wygrywając spotkanie awansowały do ćwierćfinału mistrzostw Europy.

Niemcy - Azerbejdżan 1:3 (25:19, 19:25, 18:25, 18:25)

Niemcy: Hanke, Fromm, Geerties, Grunding, Lippmann, Schoelzel, Durr (libero) oraz Pogany (libero), Kemmsies, Stigrot, Poll, Pettke, Schwertmann.

Azerbejdżan: Poznjak, Samadowa, N. Mammadowa, Rahimowa, Hasanowa, Jagubowa, W. Mammadowa (libero) oraz Abdulazimowa, Habibowa.

Tabela grupy A:

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. Azerbejdżan 3 3-0 9:1 9
2. Polska 3 2-1 6:6 5
3. Niemcy 3 1-2 6:7 4
4. Węgry 3 0-3 2:9 0
Komentarze (1)
avatar
collins01
26.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak bezczelnego"rozkladu jazdy",pod gospodynie jeszcze chyba nie bylo...Wszystko juz ustalone ale Azerki graja swoj oststni mecz po "obowiazkowej"przerwie...