Stefana Veljković: Poziom kilku zespołów, które dotąd nie były zagrożeniem poszedł do góry i jest trudniej

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

KSZO Ostrowiec Św. uległ Chemikowi Police, jednak niewiele brakło, by miejscowe sprawiły sporą niespodziankę i urwały punkty mistrzowi. - KSZO to wcale nie jest taka słaba drużyna, jak niektórzy myślą - powiedziała MVP spotkania Stefana Veljković.

Zewsząd płynęły pochwały pod adresem siatkarek KSZO Ostrowiec Świętokrzyski po starciu z mistrzem kraju - Chemikiem Police. Wybrana MVP meczu Stefana Veljković również powiedziała kilka ciepłych słów o ekipie pomarańczowo-czarnych.

- KSZO to wcale nie jest taka słaba drużyna, jak niektórzy myślą. W ogóle muszę przyznać, że poziom kilku zespołów, które w minionym sezonie nie były zagrożeniem, w bieżącym poszedł do góry i jest trudniej. Poza tym w naszej grze jest sporo mankamentów, w takich podstawowych rzeczach. Staramy się je eliminować, ale jeszcze nie gramy na 100 proc. swoich możliwości skomentowała środkowa Chemika.

Za wspaniała postawę i emocje podziękował także trener KSZO, Adam Grabowski, dla którego najważniejsze jest, że jego podopieczne potrafiły stworzyć ciekawe widowisko i dać kibicom mnóstwo emocji.

- Największą nagrodą dla nas było to, że przegraliśmy mecz, nie zapunktowaliśmy, a kibice podziękowali nam za to spotkanie. Chciałem podziękować dziewczynom za postawę, bo ta była naprawdę dobra. Oto właśnie w tym chodzi, aby dać ludziom emocje i stworzyć widowisko. Wydaje mi się, że to zrobiliśmy. Rywal nie ma wpływu na to, jak będziemy bronić, jak będziemy się zachowywać na boisku. Nie ma wpływu na to, czy jesteśmy zdeterminowani, i na to, czy naprawdę nam się bardzo chce. Jeśli uda się w zespole to zakorzenić, to każdy przeciwnik będzie miał z nami problem. Nie jesteśmy potentatem, ale cieszy postawa i będę mocno bronił tego zespołu i chwalił dziewczyny za ten mecz, mimo że nie zdobyliśmy choćby punktu. Ja będę je namawiał do tego, by dalej wojowały w lidze - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Kolejna wpadka Realu Madryt - zobacz skrót meczu z Athletic Bilbao [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Najmniej doświadczona na boisku, Joanna Ciesielczyk, dostaje od ostrowieckiego szkoleniowca coraz więcej szans na grę i wydaje się, że rozwija się z meczu na mecz, by w przyszłości stanowić o sile zespołu z hutniczego miasta.

- Z meczu na mecz dostaje coraz większe szanse, by pokazać się na boisku. W drużynie czuje się jak w rodzinie. Dobrze dogaduję się z dziewczynami i cieszę się, że mam możliwość trenowania jak i grania z nimi. Przede wszystkim jest to dla mnie okazja, abym uczyła się od nich jak najwięcej i udoskonalała swoje umiejętności. Bardzo się cieszę z tego ze dostałam taką szansę. Staram się jak najlepiej ją wykorzystać.

Pokusiła się również o podsumowanie pełnego emocji spotkania z Chemikiem Police, który zakończył się zwycięstwem gości 3:1.

- Mecz był bardzo wyrównany i bardzo mało nam brakowało do tego aby zdobyć kolejnego seta. Wszystkie czujemy niedosyt i trochę żałujemy, że mecz skończył się właśnie na takim wyniku. Niemniej jednak jestem bardzo dumna z mojej drużyny, za walkę o każda piłkę i postawę na boisku. Mecz był bardzo zacięty. Będziemy miały jeszcze okazję stawić czoła mistrzyniom Polski i kto wie, wszystko może się zdarzyć. Każdy mecz w lidze jest dla nas kolejnym wyzwaniem i za każdym razem staramy się pokazać z jak najlepszej strony - zakończyła przyjmująca KSZO.

Źródło artykułu: