Liga Mistrzów. Cucine Lube - PGE Skra: trudna misja bełchatowian - na włoskiej ziemi zagrają o być albo nie być

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów

W czwartek PGE Skrę czeka bardzo trudne zadanie. Bełchatowianie w rewanżowym pojedynku w I rundzie fazy play-off Ligi Mistrzów zagrają na wyjeździe z Cucine Lube Civitanova. Stawką potyczki jest awans do kolejnego etapu rozgrywek.

Pierwsze starcie PGE Skry z Cucine Lube, które zostało rozegrane w łódzkiej Atlas Arenie, dostarczyło kibicom sporą dawkę emocji. Wicemistrzowie Polski w pierwszych dwóch partiach prezentowali się bardzo dobrze i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść (27:25, 28:26). Jednakże od 3. części zawodów przebudzili się zawodnicy prowadzeni przez Giampaolo Medeiego, którzy wygrali trzy kolejne odsłony (do 13, 22 i 10), triumfując w całej konfrontacji 3:2.

Wiktoria w Polsce stawia Biancorossich w komfortowej sytuacji przed drugim meczem, który odbędzie się w Eurosuole Forum di Civitanova Marche. Mistrzowie Italii są faworytami rywalizacji z siatkarzami prowadzonymi przez Roberto Piazzę, ale bełchatowianie w przeszłości udowodnili, że nawet na włoskiej ziemi są w stanie rywalizować z Lube jak równy z równym. Drużyna z Bełchatowa srebrnego medalistę KMŚ 2017 pokonała na Półwyspie Apenińskim w roku 2015 (3:0) i 2017 (3:2).

- Na rewanż jedziemy po zwycięstwo, tie-break nie jest złym wynikiem. Możemy z niego zaatakować, choć będziemy grać na wyjeździe. Szansa jest dopóki będziemy walczyć tak, jak w dwóch pierwszych setach w Łodzi - powiedział środkowy Karol Kłos.

- Wiemy, że bełchatowianie to świetny zespół na arenie europejskiej i nie będzie miał nic do stracenia w rewanżu. Na pewno postawi bardzo twarde warunki u nas. Daleki jestem od tego, żeby powiedzieć, że już awansowaliśmy, ale mam nadzieję, że będzie już łatwiej rozegrać rewanż przy naszej publiczności - zakomunikował natomiast libero ekipy z Civitanova Marche, Jenia Grebennikov.

W czwartkowy wieczór Mariusz Wlazły oraz spółka będą musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, jeżeli myślą o postawieniu przeciwnikowi trudnych warunków gry i awansie do następnej fazy LM. Polski zespół, żeby skutecznie powalczyć o przepustkę do kolejnego etapu zmagań, będzie musiał zaryzykować na zagrywce i ograniczyć do minimum liczbę błędów własnych. Kluczowe dla bełchatowskich zawodników będzie zatrzymanie duetu Cwetan Sokołow - Osmany Juantorena, który w pierwszej batalii obydwu klubów zdobył łącznie 42 punkty.

Skra do bezpośredniego awansu do II rundy fazy play-off Champions League potrzebuje zwycięstwa z Cucine Lube Civitanova 3:0 lub 3:1. W razie wygranej bełchatowian po tie-breaku, losy dwumeczu rozstrzygną się w "złotym secie". Porażka wicemistrza Polski sprawi, że pożegna się on z LM.

Początek spotkania został zaplanowany na godzinę 20:30.

Liga Mistrzów, I runda fazy play-off (2. mecz):

Cucine Lube Civitanova - PGE Skra Bełchatów / czwartek, 22 marca 2018 r., godz. 20:30
=> RELACJA ONLINE

Sędziowie: Nurper Ozbar (Turcja) i Philippe Schurmann (Liechtenstein).

W pierwszym meczu: 3-2 dla Cucine Lube Civitanova.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości

Komentarze (4)
avatar
Wino1901
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Choć bardzo mocno kibicuję w tym wypadku Skrze, to niestety nie widzę szans na sukces w tej misji. 
avatar
baleron
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
avatar
KANAP
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
3:0 i po misji 
avatar
Ahmed Pol
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mission impossible oby tylko jakiegoś blamażu nie był jakiś setów do 10-ciu