Piątek w PlusLidze: ponownie wiele będzie zależeć od meczu w Radomiu

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Cerrad Czarni Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Cerrad Czarni Radom

Porażką w 29. kolejce ONICO Warszawa mocno skomplikowało swoją sytuację w tabeli PlusLigi. Jeśli nie chce oglądać się na innych, musi wygrać z Cerradem Czarnymi za trzy punkty. Radomianie też mają jednak o co walczyć - chcą utrzymać ósme miejsce.

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że ONICO Warszawa może być niemal pewne udziału w fazie play-off. Słabsza postawa w siedmiu ostatnich kolejkach - pięć porażek - spowodowała jednak, że podopieczni Stephane'a Antigi muszą wygrać w piątek na wyjeździe z Cerradem Czarnymi Radom za trzy punkty, aby nie oglądać się na wyniki niedzielnych meczów. Tyle samo punktów co drużyna ze stolicy - 54 - mają bowiem jeszcze trzy zespoły: Asseco Resovia Rzeszów, Indykpol AZS Olsztyn i Jastrzębski Węgiel.

Biorąc pod uwagę fakt, że bezpośredni rywale w walce o "szóstkę" mają teoretycznie dużo łatwiejszych przeciwników w 30. kolejce - odpowiednio Stocznię Szczecin, MKS Będzin i spadkowicza, Dafi Społem Kielce - triumf za pełną pulę wydaje się w przypadku ONICO koniecznością. - Teraz zagramy nasz mały finał ligi w Radomiu i mamy go wygrać po prostu, nie ma innej możliwości - podkreślał po niedzielnym, przegranym niespodziewanie 1:3 spotkaniu z Cuprum Lubin Bartosz Kwolek.

Z takim samym nastawieniem do piątkowego starcia podejdą Cerrad Czarni, którzy chcą utrzymać zajmowaną obecnie ósmą pozycję. W tym celu nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów, gdyż wspomnieni wyżej Miedziowi zgromadzili tyle samo "oczek" (42), a Wojskowi wyprzedzają ich jedynie lepszym stosunkiem setów wygranych do przegranych.

Warszawianie są w tyle niekomfortowej sytuacji, że w przypadku niepowodzenia i braku wywalczenia trzech punktów, będą musieli nerwowo czekać na rezultaty niedzielnych meczów ostatniej serii gier PlusLigi. - Potrzebujemy trzech punktów, żeby być w "szóstce", tak więc jeżeli wygramy, to nie będzie żadnych nerwowych sytuacji - przyznał Kwolek.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Karol Kłos nie odrzucił powołania dlatego, że nie chciał przyjechać

Przypomnijmy, iż przed rokiem też sporo zależało od spotkania w Hali MOSiR-u w Radomiu. Do walki o medale wchodziły wówczas cztery zespoły. Mający jeszcze szansę na "czwórkę" Indykpol AZS w stu procentach wykonał zadanie, zwyciężając z Czarnymi 3:1, jednak dzień później Jastrzębski Węgiel nie pozostawił złudzeń, ogrywając Łuczniczkę w trzech setach.

- ONICO bardzo dużo zainwestowało i może to wszystko stracić w piątkowym meczu. To są jednak zmartwienia rywali - mówił na czwartkowej konferencji prasowej Robert Prygiel. - Wiemy, że będzie bardzo dużo kibiców, że hala znowu nas "poniesie" i jestem przekonany, że wygramy i "utrzemy nosa" drużynie z Warszawy - dodał bardzo pewnie trener radomian.

Czarni pałają żądzą rewanżu za porażkę 1:3 w pierwszej rundzie. Pojedynek będzie miał duże znaczenie dla Michała Filipa, który trzy wcześniejsze sezony spędził w warszawskim klubie, a stosunkowo niedawno wrócił po trzymiesięcznej przerwie, spowodowanej kontuzją. Przed kilkoma dniami przedłużył kontrakt z Wojskowymi na kolejne dwa lata.

Cerrad Czarni Radom - ONICO Warszawa / piątek, 13.04.2018 / godz. 18

Portal WP SportoweFakty przeprowadzi relację LIVE z tego wydarzenia. Serdecznie zapraszamy!

Komentarze (0)