Emocje w Rzeszowie opadły. Aleksander Śliwka: Jesteśmy tylko ludźmi

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka

Ostatni weekend nie był łatwy dla Asseco Resovii Rzeszów, a szczególnie dla Aleksandra Śliwki. Przyjmujący nie zdołał stłumić złości po przegranej 1:3 z Indykpolem AZS-em i wyładował się na ławce. Teraz siatkarz przeprasza i prosi o zrozumienie.

Dobre złego początki - tak najłatwiej opisać ćwierćfinały w wykonaniu Asseco Resovii. Siatkarze z Podkarpacia po wyciągnięciu meczu w hali Urania z Indykpolem AZS-em Olsztyn na 3:2, przegrali dwa spotkania u siebie po 1:3 i odpadli z walki o medale.

Jedną z osób, której bardzo trudno przyszło przełknięcie goryczy porażki był przyjmujący Pasów, Aleksander Śliwka. 22-latek wyładował swoją złość na ławce trenerskiej, a i nie szczędził przy tym okrzyków co uchwyciły kamery Polsatu Sport. Choć większość kibiców nie ma do zawodnika pretensji o danie upustu swoim emocjom, ten postanowił skomentować sprawę w oficjalnym oświadczeniu, w którym dziękuje fanom za wsparcie w tym trudnym okresie i prosi o doping podczas rywalizacji o 5. miejsce z Jastrzębskim Węglem.

Treść oświadczenia:

Drodzy Kibice,

Gdy opadły już emocje związane z wczorajszym spotkaniem z Indykpolem AZS Olsztyn, chciałbym Was wszystkich serdecznie przeprosić za swoje zachowanie po zakończeniu tego meczu.

Uważam, że moja reakcja na przegraną, którą mieli okazję zobaczyć kibice zgromadzeni w hali "Podpromie" oraz widzowie TV Polsat Sport nie licuje z postawą profesjonalnego sportowca i reprezentanta naszego kraju. Jednak jesteśmy tylko ludźmi i czasem nie udaje się nam stłumić w sobie sportowej złości.

Dziękuję przy okazji za wiele słów otuchy i wsparcia jakie dotarły do mnie po wczorajszym meczu. Dziękuję również jeszcze raz za wspaniały doping podczas pojedynku. Daliśmy z siebie wszystko i bardzo zależało nam na wygranej, jednak tym razem Olsztynianie byli sportowo lepsi. Gratuluję przeciwnikowi awansu do półfinału i zapraszam na kolejne spotkanie licząc na Wasze wsparcie.

Z wyrazami szacunku,

Aleksander Śliwka

ZOBACZ WIDEO Zaskakujący kandydat do sztabu Heynena. "Chcę mieć kogoś takiego"

Źródło artykułu: