Dobre złego początki - tak najłatwiej opisać ćwierćfinały w wykonaniu Asseco Resovii. Siatkarze z Podkarpacia po wyciągnięciu meczu w hali Urania z Indykpolem AZS-em Olsztyn na 3:2, przegrali dwa spotkania u siebie po 1:3 i odpadli z walki o medale.
Jedną z osób, której bardzo trudno przyszło przełknięcie goryczy porażki był przyjmujący Pasów, Aleksander Śliwka. 22-latek wyładował swoją złość na ławce trenerskiej, a i nie szczędził przy tym okrzyków co uchwyciły kamery Polsatu Sport. Choć większość kibiców nie ma do zawodnika pretensji o danie upustu swoim emocjom, ten postanowił skomentować sprawę w oficjalnym oświadczeniu, w którym dziękuje fanom za wsparcie w tym trudnym okresie i prosi o doping podczas rywalizacji o 5. miejsce z Jastrzębskim Węglem.
Treść oświadczenia:
Drodzy Kibice,
Gdy opadły już emocje związane z wczorajszym spotkaniem z Indykpolem AZS Olsztyn, chciałbym Was wszystkich serdecznie przeprosić za swoje zachowanie po zakończeniu tego meczu.
Uważam, że moja reakcja na przegraną, którą mieli okazję zobaczyć kibice zgromadzeni w hali "Podpromie" oraz widzowie TV Polsat Sport nie licuje z postawą profesjonalnego sportowca i reprezentanta naszego kraju. Jednak jesteśmy tylko ludźmi i czasem nie udaje się nam stłumić w sobie sportowej złości.
Dziękuję przy okazji za wiele słów otuchy i wsparcia jakie dotarły do mnie po wczorajszym meczu. Dziękuję również jeszcze raz za wspaniały doping podczas pojedynku. Daliśmy z siebie wszystko i bardzo zależało nam na wygranej, jednak tym razem Olsztynianie byli sportowo lepsi. Gratuluję przeciwnikowi awansu do półfinału i zapraszam na kolejne spotkanie licząc na Wasze wsparcie.
Z wyrazami szacunku,
Aleksander Śliwka
ZOBACZ WIDEO Zaskakujący kandydat do sztabu Heynena. "Chcę mieć kogoś takiego"