Pięciu zawodników opuściło Łuczniczkę Bydgoszcz. Przyszłość zespołu niepewna

WP SportoweFakty / Karina Stańczyc / Siatkarze Chemika Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Karina Stańczyc / Siatkarze Chemika Bydgoszcz

Pięciu zawodników opuściło Łuczniczkę Bydgoszcz. To początek zmian w zespole prowadzonym przez Jakuba Bednaruka. Niepewna pozostaje także przyszłość drużyny. Zarząd klubu rozważa bowiem sprzedaż miejsca w PlusLidze.

Po dwóch latach gry z bydgoskim klubem żegna się środkowy Mateusz Sacharewicz. Z końcem maja wygasają kontrakty Metodiego Ananiewa, Jewgienija Gorchaniuka i Edgardo Goasa. W barwach Łuczniczki Bydgoszcz nie zagra także wypożyczony z ZAKSY Kedzierzyn-Koźle - Krzysztof Bieńkowski.

Mateusz Sacharewicz do bydgoskiego zespołu dołączył w sezonie 2016/2017. Wówczas zdobył dla drużyny 214 punktów, w tym aż 81 blokiem. Środkowy okazał się wówczas najlepiej blokującym zawodnikiem PlusLigi.

Metodi Ananiev i Edgardo Goas do Łuczniczki Bydgoszcz dołączyli przed minionym sezonem. Bułgar wystąpił w 34 meczach, zdobywając łącznie 373 punkty. Portorykańczyk był podstawowym rozgrywającym zespołu, kreując jego grę. W styczniu w meczu z Onico Warszawą zadebiutował Jewgienij Gorchaniuk, dla którego była to pierwsza przygoda z polską ligą. Przyjmujący zagrał w 20 pojedynkach, zapisując na swoim koncie 181 punktów.

Krzysztof Bieńkowski do Łuczniczki został wypożyczony z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, rozgrywając w barwach bydgoskiego klubu czternaście spotkań.

ZOBACZ WIDEO "Pozytywny wariat". Dawid Konarski o Vitalu Heynenie

W zespole znad Brdy na kolejny sezon najprawdopodobniej pozostaną Michał Szalacha, Paweł Gryc, Bartosz Filipiak, Adam Kowalski i Jakub Rohnka. Cała piątka posiada bowiem ważne kontrakty. Drużynę nadal prowadzić ma Jakub Bednaruk.

Klub, na swojej internetowej stronie poinformował, że trwają pracę nad budową składu na nowy sezon. W siatkarskim środowisku coraz częściej pojawiają się jednak informacje o ewentualnej sprzedaży miejsca w PlusLidze. O problemach dotyczących Łuczniczki poinformowane zostały władze miasta, które obiecały pomoc w znalezieniu rozwiązania, które pozwoliłoby uniknąć realizacji czarnego scenariusza.

Źródło artykułu: