Liga Narodów Kobiet. Martyna Grajber: To pstryczek dla tych wszystkich, którzy w nas nie wierzyli

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: atakuje Martyna Grajber
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: atakuje Martyna Grajber
zdjęcie autora artykułu

Polki w Lidze Narodów zagrały znacznie powyżej oczekiwań, kończąc rozgrywki na ósmej pozycji z bilansem ośmiu zwycięstw i siedmiu porażek. - Widać pracę, którą wykonywałyśmy w ostatnich latach - powiedziała Martyna Grajber.

W ostatniej imprezie w Wałbrzychu Polki ostatniego dnia przegrały z Dominikaną, ale wcześniej pokonały Japonię i Rosję. - Szkoda, że tak zakończyłyśmy ten turniej, ale Dominikanki wyszły na ten mecz, jakby miały walczyć o niepodległość. Trzeba im oddać, że już od początku, kiedy czekałyśmy w korytarzu na wyjście na boisko, to były mega nagrzane na wygraną. Nie utrzymałyśmy gry z poprzednich meczów. Z jednej strony fajnie, że to już koniec, bo każdy już liczy na odpoczynek, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i chciałybyśmy zostać w grze jak najdłużej - podsumowała Martyna Grajber.

Biało-Czerwone z każdym kolejnym turniejem radziły sobie lepiej. W trzech pierwszych zanotowały odpowiednio po zwycięstwie, sprawiając przy tym spore niespodzianki. Już w czwartej kolejce zmagań zapewniły sobie utrzymanie w elicie.

- Starałyśmy się nie zadowalać fajnymi meczami, opiniami i tym, że nagle wszyscy zauważyli: "wow, żeńska kadra też potrafi grać w siatkówkę!". Nikt po meczu z Dominikaną nie będzie rozpatrywał pięknych wygranych, tylko będzie żal, że nie udało się wygrać tego meczu. To cechuje nasz zespół, jesteśmy głodne wygrywania i gry na najwyższym poziomie. Teraz czas na reset. To, co mogłyśmy wygrać, to wygrałyśmy - podkreśliła przyjmująca.

Polki rzadko kiedy były faworytkami, więc zwycięstwa z ich udziałem były swego  rodzaju niespodziankami. - Największą satysfakcję dała nam wygrana z Rosjankami. One to mają w naturze, że wychodzą mega pewne siebie. Widać to po ich zachowaniu w hotelu czy gdzieś w pomiędzy treningami, kiedy się mijamy. Fajnie jest zawsze takiemu zespołowi utrzeć nosa. To jest potęga w praktycznie każdym sporcie, niemal za każdym razem wychodzą z pozycji lidera. Ta wygrana była dla nas bardzo wartościowa - stwierdziła Grajber. - Które wyniki były największym niedosytem? Przegrana z Turcją - mogłyśmy więcej ugrać i z Tajlandią, bo byłyśmy blisko wygranej - dodała.

ZOBACZ WIDEO Kochanowskiego sposób na wyjazdy. "Oglądam serial Suits, zostało jeszcze sporo odcinków"

Sam Jacek Nawrocki ocenił, że najlepszym występem była wspomniana potyczka z Rosją w Wałbrzychu. - Wiele osób tak twierdzi. Przede wszystkim równo zagrał cały zespół, każda z nas dołożyła cegiełkę. Grało się z przyjemnością, takie mecze są dla nas najpiękniejsze, kiedy wszystko idzie po naszej myśli. Widoczne są efekty pracy, wykonywanej przez nas w ostatnich latach. W tym roku można zobaczyć jakby zwieńczenie z tej ciężkiej pracy - powiedziała Grajber.

- To jest pstryczek dla tych wszystkich, którzy w nas nie wierzyli, a dla nas to mega doping, kop, który pchnie nas do jeszcze cięższej pracy. Nie ma nic lepszego dla dalszej motywacji, kiedy widoczne są efekty. Troszkę zaiskrzyło już w poprzednim sezonie, szczególnie podczas World Grand Prix, a Mistrzostwa Europy były kubłem zimnej wody dla nas. W tym roku przekułyśmy doświadczenie w bardzo dobre granie w Lidze Narodów - zakończyła przyjmująca.

Źródło artykułu:
Czy Martyna Grajber jest najlepszą defensywną przyjmującą w Polsce?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (8)
avatar
erektus
16.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaki pstryczek, 8 miejsce w LN, kto o tym będzie pamiętał za kilka lat, zwłaszcza że wiele zespołów nie grało z nami w pierwszych składach. Tej pannie chyba sodówa uderzyła do głowy. Jak zdobęd Czytaj całość
...tadeushek...
16.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jaki pstryczek?Co takiego osiągnęły nasze panie?Na razie kilka wygranych.  
avatar
GreenArrow
16.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Od paru ładnych lat moje oglądanie siatkówki kobiecej to było takie wyrywkowe zerkanie na mecze (liga, liga mistrzyń, reprezentacja) ot dla zasady, żeby mniej więcej kojarzyć kto gdzie gra. Bi Czytaj całość
avatar
wanow
16.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ta Martynka to szczęsciara nie dość że ma wybitną urode to i wielki talent do siatkówki.  
avatar
baleron
15.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Udana Liga Narodów w waszym wykonaniu. Wielkie brawa od kibica.