PlusLiga: Indykpol AZS Olsztyn rozbił Asseco Resovię Rzeszów i najprawdopodobniej wybił jej z głowy play-offy

Newspix / Kacper Kirklewski  / Na zdjęciu: siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn
Newspix / Kacper Kirklewski / Na zdjęciu: siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn

Koniec zwycięskiego marszu Asseco Resovii. W spotkaniu 22. kolejki PlusLigi Indykpol AZS Olsztyn ograł rzeszowian w trzech setach, najprawdopodobniej wybijając im z głowy marzenia o awansie do czołowej "6" rozgrywek.

Rozpędzona Asseco Resovia chciała w niedzielę przedłużyć swoją zwycięską serię (do pięciu wygranych z rzędu), żeby pozostać w realnej walce o awans do fazy play-off mistrzostw Polski. Natomiast olsztynianie, którzy przystępowali do rywalizacji po triumfie po tie-breaku z Jastrzębskim Węglem, pragnęli pokrzyżować szyki swoim rywalom.

Gospodarze od samego początku konfrontacji zabrali się do pracy, a ich poczynania napędzał będący w dobrej formie Marcel Lux. Słowak nie tylko skutecznie atakował, ale i posyłał na stronę przeciwnika trudne zagrywki (10:7). Z czasem do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Gheorghe'a Cretu, którzy systematycznie odrabiali straty i doprowadzili do remisu 18:18, co zapowiadało ciekawą końcówkę inauguracyjnego seta. Na finiszu gości pogrążyły błędy własne (dwa razy pomylił się Marcin Możdżonek i zmienił go Bartłomiej Lemański), przez które przegrali I partię 22:25.

Podrażnieni takim obrotem spraw rzeszowscy zawodnicy drugą odsłonę rozpoczęli z wysokiego "c", szybko wychodząc na prowadzenie 4:1 po udanym zagraniu w wykonaniu Davida Smitha. Akademicy prowadzeni przez Michała Gogola grali bardzo cierpliwie i w pewnym momencie wygrywali 12:10, dzięki mocnym serwisom Jana Hadravy. Spokojnie rozgrywał Paweł Woicki, a olsztynianie wydawali się mieć wszystko pod kontrolą. AZS już nie roztrwonił swojej przewagi i ponownie odniósł wiktorię do 22.

Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"

Miejscowi siatkarze nie zamierzali zwalniać tempa i objęli prowadzenie 7:3. Na skrzydłach swoje ataki kończyli Hadrava oraz Robbert Andringa, a ich klub zmierzał po komplet punktów w tym starciu. Obraz gry nie uległ zmianie i Indykpol AZS Olsztyn wygrał trzecią partię 25:18, a cały mecz 3:0.

Po tym spotkaniu olsztynianie mają na swoim koncie 27 punktów i plasują się w tabeli na 8. lokacie, zaś Asseco Resovia Rzeszów (26 pkt) jest 9. Ostatnie premiowane awansem do etapu play-off miejsce zajmuje obecnie PGE Skra Bełchatów (31 pkt). Do końca fazy zasadniczej polskiej ekstraklasy pozostały cztery kolejki.

PlusLiga, 22. kolejka:

Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:22, 25:22, 25:18)

Indykpol AZS Olsztyn: Hadrava, Woicki, Zniszczoł, Pietrszko, Lux, Andringa, Żurek (libero) oraz Kapelus, Gil, Kańczok.

Asseco Resovia Rzeszów: Shoji, Jarosz, Możdżonek, Rossard, Buszek, Smith, Masłowski (libero) oraz Perry (libero) Lemański, Schulz, Mika, Kozub.

MVP: Jan Hadrava (Indykpol AZS Olsztyn).

Czytaj też:
-> Tomasz D. tymczasowo aresztowany. "Przyznał się. Przedstawił swoją linię obrony, która będzie weryfikowana"
-> Lukas Kampa przedłużył kontrakt z Jastrzębskim Węglem

Komentarze (9)
avatar
admen
25.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pytanie zasadnicze : co na tym zyskali zawodnicy Resovii grający nie fair ... DLACZEGO mieliby oddać mecz. Hejterzy proszę o argumenty... 
Wiesia K.
25.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Grali tak jak potrafili - starali się - hejterzy przestańcie już.! 
avatar
Tak myślę.
25.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciekawe jakie kluby zatrudniły tych ludzi bez honoru i ambicji???Mam nadzieję,że się na nich przejadą tak jak Resovia. 
avatar
Tadeusz Szomko
24.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
przegonic to towarzystwo bo to kpiny sobie robia.co jeden to gorszy 
pulo
24.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ignaczak to powinien już dawno rozgonić.Mecz wcześniej grali jak by to była całkiem inna drużyna.