Aluron Virtu Warta pogrąży Asseco Resovię Rzeszów? "Rywale mają szanse matematyczne, ale jednak mają"

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: zawodnicy Asseco Resovii Rzeszów Marcin Możdżonek (L) i Damian Schulz (2L) oraz Marcin Waliński (P) z Aluronu Virtu Warty Zawiercie
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: zawodnicy Asseco Resovii Rzeszów Marcin Możdżonek (L) i Damian Schulz (2L) oraz Marcin Waliński (P) z Aluronu Virtu Warty Zawiercie

Siatkarze Aluron Virtu Warty Zawiercie w meczu z Cuprum Lubin będą mieli szansę przypieczętować historyczny sukces. Awans ekipy z Zagłębia do fazy play-off byłby równie dużą niespodzianką, jak nieobecność w tej fazie rozgrywek Asseco Resovii.

Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów, mimo zwycięstwa przed kilkoma dniami za trzy punkty w Bydgoszczy, mają tylko matematyczne szanse na awans do najlepszej szóstki PlusLigi i walkę o medale. Podopieczni Gheorghe Cretu muszą nie tylko zdobyć komplet punktów w dwóch pozostałych meczach rundy zasadniczej, ale również liczyć na pomoc rywali z Olsztyna i Lubina. Tylko bowiem komplet punktów zdobyty przez Indykpol AZS Olsztyn i Cuprum Lubin w starciu z Aluron Virtu Wartą Zawiercie, da nadzieję ekipie z Podkarpacia na grę o medale.

- Dopóki w sporcie istnieje jakakolwiek matematyczna szansa, coś nie jest pewne, wszystko może się zdarzyć. My jesteśmy w tej chwili w takiej sytuacji, że szanse rywali są bardziej matematyczne, ale jednak są, dlatego do spotkania z Indykpolem AZS Olsztyn musimy podejść na tyle skoncentrowani, żebyśmy po nim mogli cieszyć się z awansu już w stu procentach - przyznaje Dominik Kwapisiewicz, asystent Marka Lebedewa.

Zobacz tabelę PlusLigi 2018/2019 po 24. kolejce spotkań

Sytuacja ekipy z Zawiercia w tabeli PlusLigi jest wyjątkowo emocjonująca. Zespół równie dobrze bowiem może zakończyć fazę zasadniczą na czwartej pozycji, jak i poza play-off. W klubie wszyscy doskonale zdają sobie z tego sprawę. W przypadku gry o medale, bez względu na to, z którego miejsca drużyna przystąpi do rywalizacji, już sam ten fakt będzie można uznać za historyczne osiągnięcie.

ZOBACZ WIDEO "Krzysztof Piątek w gazie i ława w reprezentacji?!". Jak to wytłumaczyć kibicom?

- Końcowe miejsce nie zależy tylko od nas, ale też od tego, jak Cerrad Czarni będą grali. My chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, zagrać swoją siatkówkę, aby w dobrych nastrojach wejść do fazy play-off. Taka sytuacja miałaby miejsce po raz pierwszy w historii klubu, ale gdzieś tam od dłuższego czasu siedziała nam ona z tyłu głowy. Wiedzieliśmy, że jesteśmy blisko celu i chcielibyśmy go osiągnąć. Z kim zagramy w play-off, to już nie jest ważne. Jeżeli zagralibyśmy z Radomiem, to wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że byłoby to coś wielkiego dla obu klubów - przyznaje II trener ekipy z Zawiercia.

PlusLiga: Trefl Gdańsk pokonany, kolejny krok Aluronu Virtu Warty Zawiercie w kierunku awansu do fazy play-off

W pierwszej rundzie rozgrywek sezonu 2018/2019 oba zespoły stoczyły pięciosetowy bój, zakończony triumfem zawiercian. Po tie-breaku rozstrzygały się również ubiegłoroczne pojedynki. Czy to oznacza, że fani Aluron Virtu Warty powinni nastawić się na wielkie emocje również w niedzielnej konfrontacji?

- Do tej pory nasze mecze trwały pięć setów i jeżeli taki wynik padłby na naszą korzyść w niedzielę, moglibyśmy być zadowoleni. Nie będzie jednak łatwo, dlatego trzeba się solidnie przygotować. Rywal co prawda już nie walczy o play-off, ale z pewnością nie wyjdzie na parkiet po to, żeby to spotkanie odstać - powiedział Dominik Kwapisiewicz.

Spotkanie Aluron Virtu Warty Zawiercie z Indykpolem AZS Olsztyn zaplanowano na 17 marca 2019 r. godz. 14.45

Źródło artykułu: