Walka, walka i po walce. Asseco Resovia Rzeszów w złym stylu pożegnała się z playoffami

Newspix / Kacper Kirklewski  / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
Newspix / Kacper Kirklewski / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

Mówią nadzieja umiera ostatnia, jednak w przypadku Asseco Resovii umarła wraz z przedostatnim meczem fazy zasadniczej PlusLigi. Porażką z Cuprum Lubin rzeszowianie zaprzepaścili swoje szanse na najlepszą szóstkę ligi.

W tym artykule dowiesz się o:

Niektórzy siatkarze Asseco Resovii mogli odczuć dejavu w piątkowy wieczór po meczu z Cuprum Lubin. Przegrana na wyjeździe 0:3 sprawiła, że rzeszowianie oficjalnie pożegnali się z najlepszą szóstką sezonu. Wynik 23. kolejki dla klubu fatalny, ale nie dla wszystkich zawodników. Część z nich przyjęło nieobecność w play-offach już na początku lutego, po porażce z Aluronem Virtu Warta Zawiercie 0:3 albo i wcześniej.

- Sytuacja jest trudna i nieciekawa. Gramy źle i nie mamy zespołu. To wszyscy widzą i nie ma co się czarować. Szanse na play-offy są już pewnie totalnie zaprzepaszczone. Jedyne co możemy zrobić to grać tymi zawodnikami, którym zależy na tym, żeby zostawić po sobie dobre wrażenia - mówił miesiąc temu kapitan Marcin Możdżonek, który jako jeden z nielicznych Resoviaków prezentował się na dobrym poziomie na przestrzeni całego sezonu.

Mocne słowa doświadczonego środkowego były pokłosiem 16 wcześniejszych kolejek, w których ekipa znad Wisłoka smakowała głównie goryczy porażki. Po nieudanym ubiegłorocznym sezonie, nowa przebudowana ekipa miała sięgnąć medalu, ale ponownie brutalnie zweryfikowała ją boiskowa rzeczywistość. Transfery nie znalazły wspólnego mianownika. Damian Schulz jak i paru innych zawodników długo nie mogli odnaleźć się na Podkarpaciu, a Rafael Redwitz rozegrał tylko pół sezonu nim śnieżki jego i klubu rozeszły się. Szybko wypracowano powiedzenie, że samym Thibaultem Rossardem meczów się nie wygra.

Reakcją klubu były zwolnienia. Ich pobudki były maglowane miesiącami, dopóki zespół w końcu nie zaczął wygrywać czym pobudził nadzieje na szóstkę.

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Brzęczek o grze trójką napastników: Żeby mogli strzelać, potrzebują podań i sytuacji

Od tamtej pory trener Gheorghe Cretu zaczął rotować składem z powodzeniem, siatkarze zaczęli podejmować walkę. Na początek zrewanżowali się MKS-owi Będzin, a parę dni później pokazali, że nie złożyli jeszcze broni w tym sezonie. Mowa o wygranym meczu z PGE Skra Bełchatów 3:1 i serii zwycięstw nad ubiegłorocznymi medalistami: 3:0 z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i 3:1 z Treflem Gdańsk.

Na ziemię Asseco Resovię sprowadził dopiero kolejny zespół z aspiracjami, lecz bez sukcesu - Indykpol AZS Olsztyn. Porażka na Warmii podcięła skrzydła ekipie znad Wisłoka, jednak nie wyeliminowała z walki o "szóstkę". Pomogli im w tym bezpośredni rywale, PGE Skra i GKS Katowice tracąc punkty w swoich meczach.

Później rzeszowianie wygrali jeszcze z Jastrzębskim Węglem i Chemikiem Bydgoszcz, lecz nie uniknęli nieuniknionego. Meczem z Cuprum pożegnali marzenia o play offach. Choć byli ostatni w walce o szóstkę, poddali się na ostatniej prostej zostawiając fatalne wrażenie.

Rywalizacja z wspomnianym Cuprum całkowicie obnażyła tegoroczną postawę Asseco Resovii. Brak walki i charakteru. Powstał kolektyw, jednak nie zespół. W końcu trudno wypracować chęć zwycięstwa w ekipie, która jest już myślami w kolejnym sezonie. Jedynie czego nie można odmówić to potencjał. Podkarpacka drużyna pokazała go w rywalizacji z czołówką. Wtedy, gdy trzeba było pokazać, że potrafi grać.

We wtorek ich ostatnia potyczka w fazie zasadniczej. O 20:30 zmierzą się z Cerrad Czarnymi Radom.

- Teraz jest czas na to, aby wyciągnąć wnioski i jak to mówi powiedzenie: zrobić krok w tył, aby później zrobić dwa do przodu - mówił pod koniec kwietnia 2016 roku Krzysztof Ignaczak, gdy reprezentował pasiaka jeszcze jako libero.

Wówczas Asseco Resovia zajęła drugie miejsce, nie podejmując walki w finale z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Wtedy rzeszowski klub mógł się cieszyć z medalu, jednak nie w pełni zasłużonego. Skoro wtenczas obecny prezes mówił o kroku wstecz potęgi ligi, jak nazwać obecny sezon Asseco Resovii i jej miejsce poza szóstką?

Miejsca 5-8 w tabeli PlusLigi po 23. kolejce:

MiejsceDrużynaMeczePunktyBilans
5. Aluron Virtu Warta 23 40 14-9
6. PGE Skra Bełchatów 23 38 14-9
7. GKS Katowice 23 32 11-12
8. Asseco Resovia Rzeszów 23 32 10-13

Czytaj także:
PGE Skra Bełchatów uciekła spod topora, czyli lekcja o tym jak uwierzyć w filozofię trenera
Sensacyjne doniesienia włoskich mediów: Wilfredo Leon może zostać zawodnikiem ONICO Warszawa

Komentarze (3)
avatar
Szpileczka
19.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mit trenera Cretu legł w gruzach. Okazał się miernym szkoleniowcem, nie mającym żadnego wpływu na zespół i jego formę. 
avatar
Za Ostatni Grosz
18.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rzeszów pożegnał się z play off już po sześciu-siedmiu kolejkach. Tylko niepoprawni optymiści mogli liczyć, że odrobi straty, tym bardziej, że zespół był do sezonu przygotowany - powiedzmy szcz Czytaj całość
grolo
18.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takich to czasów żeśmy się doczekali ... to ci dopiero.