Serie A kobiet: Kąkolewska i Skorupa straciły cenny punkt, Wołosz lepsza od Kaczmar

Materiały prasowe / legavolleyfamminile.it / Na zdjęciu: Agnieszka Kąkolewska w ataku
Materiały prasowe / legavolleyfamminile.it / Na zdjęciu: Agnieszka Kąkolewska w ataku

Imoco Volley Conegliano z Joanną Wołosz w składzie okazało się zdecydowanie lepsze od drużyny Anny Kaczmar. Za to Epiu Pomi Casalmaggiore, w którym grają Agnieszka Kąkolewska i Katarzyna Skorupa, straciło punkty z ostatnim zespołem ligi.

Najciekawszą częścią ostatniego meczu Imoco Volley Conegliano był drugi set, wygrany przez mistrzynie Włoch dopiero po grze na przewagi (29:27). Klub z Cuneo miał w górze trzy piłki setowe, ale musiał obejść się smakiem i nie wykorzystał jedynej okazji na przełamanie faworyta, zaś w pozostałych setach jedynie statystował pewnym siebie Panterom z Conegliano. Anna Kaczmar ani razu nie pojawiła się tego dnia na boisku, zaś Joanna Wołosz (która zdobyła kończący drugą partię punkt blokiem) rozegrała dwa pełne sety, by w trzecim ustąpić miejsca Marcie Bechis. W kadrze Imoco najlepiej punktowała Robin De Kruijf (14 pkt), tylko samo "oczek" zdobyła liderka Cuneo Lise van Hecke.

Sukces Mariusza Sordyla w Turcji. Fenerbahce Stambuł zdobywcą pucharu kraju

Była to pierwsza porażka Bosca San Bernardo Cuneo we własnej hali od listopada zeszłego roku. Drużyna Andrei Pistoliego dzięki kapitalnej serii zwycięstw u siebie jest blisko awansu do fazy play-off z ósmego miejsca. - Chciałbym tutaj wrócić na ewentualny ćwierćfinał ligi - mówił po meczu trener Imoco Daniele Santarelii, komplementując przy tym żarliwie styl gry rywala. Dobra postawa Cuneo to olbrzymi problem Zanetti Bergamo, które pauzowało w tej kolejce Serie A1. Na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej ekipa Malwiny Smarzek traci do klubu Kaczmar pięć punktów, a przed sobą ma silnych rywali ze Scandicci i Monzy.

Najbardziej zaskakujący wynik padł w Casalmaggiore, gdzie Epiu Pomi wygrało tylko 3:2 z ostatnim w ligowej tabeli Club Italia Crai. Faworytowi nie pomógł dobry występ Cateriny Bosetti (19 pkt) oraz Danielle Cuttino (18), młodzież z rzymskiej szkoły siatkarek udowodniła zwycięstwem w drugim i czwartym secie spotkania, że ma wszelkie problemy zdrowotne i techniczne za sobą. Nawet Katarzyna Skorupa nie była w stanie zapobiec nagłemu załamaniu ofensywy Epiu Pomi w przegranych partiach, a wygrana 15:8 w tie-breaku była daleka od satysfakcjonującej.

Najjaśniejszą gwiazdą spotkania była autorka 21 punktów Terry Enweonwu (kuzynka Paoli Egonu), która straciła niemal cały sezon przez skomplikowany uraz kolana. Nie najlepsze wspomnienia z tego spotkania zachowa Agnieszka Kąkolewska. Polska środkowa zagrała w trzech pierwszych setach, w których skończyła dwie z czterech akcji w ataku, ale trener Marco Gaspari w dalszej części meczu wolał postawić na Giulię Mio Bertolo.

Wyniki 24. kolejki Serie A kobiet:

Bosca San Bernardo Cuneo - Imoco Volley Conegliano 0:3 (16:25, 27:29, 13:25)

Il Bisonte Firenze - Savino Del Bene Scandicci 0:3 (16:25, 22:25, 15:25)

Igor Gorgonzola Novara - Unet E-Work Busto Arsizio 3:0 (30:28, 25:18, 25:21)

Reale Mutua Fenera Chieri - Banca Valsabbina Millenium Brescia 0:3 (23:25, 15:25, 23:25)

Saugella Team Monza - Lardini Filottrano 3:1 (19:25, 25:18, 25:21, 25:18)

Epiu Pomì Casalmaggiore - Club Italia Crai 3:2 (25:18, 19:25, 25:18, 20:25, 15:9)

Pauzuje: Zanetti Bergamo

Zmiana za zmianą w katowickim GKS-ie. To już nie będzie ten sam zespół

Tabela: 

DrużynaMeczeSetyPunkty
1. Imoco Volley Conegliano 19-3 61:15 57
2. Igor Gorgonzola Novara 16-6 57:26 50
3. Savino Del Bene Scandicci 17-5 54:29 47
4. Saguella Team Monza 15-8 54:37 45
5. Unet E-Work Busto Arsizio 14-8 49:33 42
6. Epiu Pomi Casalmaggiore 14-8 46:36 40
7. Il Bisonte Firenze 11-12 47:44 36
8. Bosca San Bernardo Cuneo 12-10 42:43 33
9. Banca Valsabbina Millenium Brescia 9-13 39:48 28
10. Zanetti Bergamo 9-13 38:48 28
11. Lardini Filottrano 5-17 23:56 14
12. Reale Mutua Fenera Chieri 3-19 21:63 9
13. Club Italia Crai 0-22 13:66 3

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Szanse Roberta Kubicy w zespole Williamsa? Musimy zejść na ziemię

Komentarze (0)